Wpis z mikrobloga

Pamiętacie jak fajnie było za małolata zasypiać na kanapie czy innym randomowym miejscu, a i tak magiczne znajdowaliście się w swoim łóżku, bo was ktoś przenosił?

To ja w ten weekend magiczne, z ławki na przystanku obudziłem się na izbie wytrzeźwień, zaskoczenie podobne jak za młodych lat.
( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki #pasta
  • 42
  • Odpowiedz
@Skyworld: Dobra dobra. To jeszcze da się zrozumieć. Wyjasnij mi jak to pić na weselu swojej żony i obudzić się na spadochronie zapasowym nad Grenladnią 2 lata wcześniej z akordeonem Don Wasyla w rękach.
  • Odpowiedz
@mowiejakjest: pobytu w "Gołębiewskim" nie zazdroszczę, ale z własnych wspomnień stwierdzam, że jednak nie ma to, jak obudzić się nie w swoim akademiku, nic nie pamiętając, a potem stwierdzając, że mnóstwo osób z tegoż akademika uważa cię za świetnego kumpla, wspomina twoją wizytę u nich w pokoju (co ciekawsze, chodzi o kilka ewidentnie różnych pokojów), jakieś inne osoby gratulują ci pięknego głosu i talentu wokalnego (podczas, gdy wiesz doskonale, że głos
  • Odpowiedz
to pomyśl sobie co miałem w głowie, jak zasnąłem przed telewizorem, a rano obudziłem się w swoim pokoju. Problem tylko był taki, że w domu byłem sam.


@ortofosforan: Wytłumaczenie bardzo proste. Masz telewizor w pokoju.
  • Odpowiedz