Wpis z mikrobloga

Znajoma dzwoniła i powiedziała, że Piotr Tylman na fejsie poparł tezę jakiegoś gostka o tym, że Ewę zabrali tą boczną alejką - temat do dyskusji. W końcu z którejś strony została wzięta. Natomiast w tej wersji problem jest taki, że Ewę oddał Adam Z. w wyniku jakiegoś wcześniejszego planu.
Dla mnie problem jest taki: po cóż porywać jakąś tam Ewę wg. jakiegokolwiek planu? Po co w ogóle ją porywać? I czy nie łatwiej było ją porwać bez Adama Z., bo po co się narażać na świadka? Przecież można zapytać o drogę w biały dzień i wepchnąć do samochodu. #ewatylman
  • 37
@miglanc102: chyba, że pomysł powstał w trakcie... na początku była taka informacja, że Adam z kimś kłócił się przed którymś z barów. Może wtedy pomysł powstał. Miało być bez świadków i pierwotna wersja była taka, że urwał mu się film i nie wie co się stało i wszystko miało ucichnąć. Tylko sprawa stała medialna i to się komuś nie spodobało. Stąd Adam zażądał tej ochrony od policji. Aby ludzie od porwania
@fl4izdn4g: nie wydaje mi się. Ludzie piszą, że dowodem na ich umówione spotkanie miało być to, że się spieszył, a przecież spieszyli się na tramwaj, który jak się okazało nie przyjechał. Adam pewnie się 'lekko' zdenerwował, że pewnie będzie musiał odprowadzić kolezanke wprost do jej mieszkania, poklocili sie, on ją popchnął i spadła z tej skarpy. Nie miał na celu jej zabicie, poszła reakcja łańcuchowa. Wg mnie prawdopodobna jest ta historia
Od jakiegos goscia: Daleko mi było do tej pory do stworzenia scenariusza tego co się mogło stać i działań typu "internetowe CSI" jednak po publikacji artykułu w GW uważam, że Ewa została wystawiona i uprowadzona. Scenariusz z upadkiem z skarby i ciągnięciem Ewy do rzeki brzmi jak film kryminalny i zapewne jest możliwy ale nie w takim odcinku czasowym + brak widocznych śladów na ubraniu Adama. Moim zdaniem Adam był umówiony o
@miglanc102: Problem w tym, że tak naprawdę to nie wiadomo czy kluczył czy nie. Bo te informacje zmieniały się jak w kalejdoskopie. A w słowa Rutkowskiego jakoś uwierzyć nie mogę. A nawet jeżeli kluczył i ta wersja przedstawiona prze GW jest tą właściwą, to co dałoby mu kluczenie. Chyba, że w trakcie tego kluczenia ciało ukrył lub zastanawiał się jak to zrobić.
@miglanc102 dobre pytanie, choć nie wiem czy dobrze postawione. Jeśli doszło do porwania w związku z jego udziałem, to masz rację. Jeśli doszło do zaskakującego uprowadzenia i wbrew jego wiedzy, to musiał kluczyć, bo był wygłupiony. Wtedy każdy na jego miejscu, by łaził, gdzie się da, by upewnić się co do sytuacji. Główne me wątpliwości biorą się z tych newralgicznych monitoringów. On tam szedł, może trochę kulał, może nie, ale mi tam
@miglanc102: tego nie wiesz. Nawet Ciebie da się zastraszyć : ) Gdyby Ci - odważnemu Wykopowiczowi - bandyta powiedział, że zrobi krzywdę Twojej matce byś się tylko trochę przejął. Ale gdyby to był bandyta, który byłby do tego - wg.Twej (subiektywnej) oceny - bez wątpienia zdolny - byłbyś miękki.
@1korner: Taka wersja była brana przeze mnie pod uwagę, gdy był filmik pixelowy. Ogłuszenie lub zabicie, druga osoba stoi na czatach po lewej, a trzecie ciągnie boczną alejką po prawej- nie wiadomo czy do rzeki czy samochodu.Wcześniej Ewa próbuje uciekać naokoło drzewa, ale zostaje złapana. Brat stwierdził, że nikt tam Ewy nie bije, Rutek nie rozwinał potem tematu-katowania Ewy. Jedni coś widzą, inni nie widzą nic. Jeśli to są jednak piksele