Wpis z mikrobloga

@karol-piotrowski: Przecież słuchanie muzyki to tylko przykład. Telefon w tych czasach to podstawa. Co jeśli trzeba do rodzica zadzwonić? Co jeśli się coś stanie rodzicowi? Albo czasami trzeba coś przełożyć, czy załatwić. Poza tym nie chodzę już do #gimbaza więc nie mój problem.
  • Odpowiedz
@richirich: Jest telefon w sekretariacie. Naprawdę, ludzie radzili sobie z tym od kiedy tylko telefony znalazły się w powszechnym użytku. Opowieści o tym, że co będzie jak dziecko złamię nogę albo samotny rodzic się powiesi i trzeba będzie zidentyfikować zwłoki są przesadą. Telefony dzieciom służą głównie do gry w Angry Birds na lekcjach czy tam wysyłania smsów z heheszkami, ewentualnie ściągania.
  • Odpowiedz
Telefony dzieciom służą głównie do gry w Angry Birds na lekcjach czy tam wysyłania smsów z heheszkami, ewentualnie ściągania.


@karol-piotrowski: i co z tego? jeżeli nie przeszkadzają innym, to niech napisze tego smsa, skoro uważa, że ta lekcja mu nie jest potrzebna
  • Odpowiedz
@karol-piotrowski: Wiesz o tym, że w sekretariacie telefon jest płatny zwykle? Poza tym przecież nie mówię o jakimś powieszeniu się czy złamaniu nogi, ale czasami sam musiałem dzwonić do rodziców w #gimbaza, bo a to skracali lekcje, a potem do babci mieliśmy jechać a to coś i musiałem się chować po kiblach. No gdzie logika? Telefon ułatwił komunikacje, więc powinno się z tego korzystać.
  • Odpowiedz
@richirich: Życzę bycia na miejscu kadry pedagogicznej i użerania się z dziećmi świeżo po mutacji, ich mamuśkami i problemami w rodzaju "ukradli mojemu synkowi discmana/telefon w szatni na WF, oddejcie piniondze on go na komunię dostał bardzo drogi był", "nauczyciel jest niesprawiedliwy i za dużo wymaga, syn był na wszystkich lekcjach i ma pałę z matematyki" i tym podobnymi. Przecież nikt nie wymyślał takich zakazów, żeby dosrać grzecznym dzieciom dzwoniącym do
  • Odpowiedz
@karol-piotrowski: pokaż mi gdzie w życiu jest jeszcze odpowiedzialność zbiorowa oprócz szkoły, bo pierwsze słyszę. Nienawidzę takiej głupiej, niczym nie popartej nauczycielskiej gadki
  • Odpowiedz
pokaż mi gdzie w życiu jest jeszcze odpowiedzialność zbiorowa oprócz szkoły, bo pierwsze słyszę. Nienawidzę takiej głupiej, niczym nie popartej nauczycielskiej gadki


@R4vPL: w samolotach na przyklad. Na drodze. W kazdej pracy gdzie sie pracuje w zespole\

skoro uważa, że ta lekcja mu nie jest potrzebna


@noekid: jak uwaza, ze mu niepotrzebna, to po co przychodzi w ogole? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Życzę bycia na miejscu kadry pedagogicznej i użerania się z dziećmi świeżo po mutacji, ich mamuśkami i problemami


@karol-piotrowski: wymagasz od gimbazy by zrozumiala jak to dziala? Przeciez im sie tu wydaje, ze sa sprytni, zajebisci, cudowni i wyjatkowi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ze maja, hehe, prawa, konstytucje ci wyrecytuja jak im chcesz zabrac telefon... ale idac na browara po lekcjach juz innych ustaw nie znaja...
  • Odpowiedz
@M4ks: znaleźć prawo opisujące obowiązek szkolny będzie nietrudno ( nie wiem gdzie dokładnie jest to zapisane, bo nie studiuję prawa #pdk ), znajdź mi takie, które nakazuje jednak uważać w czasie trwania lekcji (informuję, że grając w angry birds i pisząc smsy można mieć same piątki, z doświadczenia mówię).
  • Odpowiedz
znajdź mi takie, które nakazuje jednak uważać w czasie trwania lekcji (informuję, że grając w angry birds i pisząc smsy można mieć same piątki, z doświadczenia mówię).


@noekid: znajde ci szyciej niz to pierwsze - regulamin szkoly.
  • Odpowiedz