Wpis z mikrobloga

@Usurper: niemowlę spoko, zwykle nie jest tak że drze mordę przez cały lot, bo dostanie jeść, zmieni mu się pieluszkę i cichnie. Nawet jakby darło ryja cały lot, to bym zniosła, przecież jest mały i nie rozumie, że #!$%@?.
Ale 3-5latki płaczące/śpiewające/rzucające się to bym #!$%@?ła przez okno. Razem z rodzicami. Dzieciak w tym wieku już powinien rozumieć, że jego płacz wszystkich tylko #!$%@? i nikt nie chce go słuchać.
  • Odpowiedz
@rezystor: Znów szukasz problemu, analogia bardzo kiepska.
Zastanów się, jakie masz dostępne opcje rozwiązania Twojego problemu, a następnie analizą zysków i strat w danej opcji wybierasz tę najlepszą.
Wyrzucisz dziecko z samolotu? Zabijesz je? Zalozysz jej knebel?
Jedyne co przychodzi mi do głowy to podjęcie dialogu z przewoźnikiem, ale raz, że efekt nie jest natychmiastowy, dwa, że czasochłonny, trzy: o niskiej szansie powodzenia.
Zakazać ludziom wozić swoje pociechy? Przecież to niedorzeczne.
  • Odpowiedz
@wakam: czas spojrzeć prawdzie w oczy, nie wszyscy na Mirko są piwniczniakami i latają dużo.
Screen zresztą pochodzi z forum podróżników, czyli osób które dużo latają ;)
  • Odpowiedz
mnie najbardziej wkurzają rodzicie, dziecko może płakać bo to tylko dziecko, ale rodzicie zazwyczaj nie widzą świata poza dzieciakiem. Kiedyś leciałem samolotem a przede mną siedziała matka z na oko czteroletnim dzieckiem. W pewnym momencie widzę, że coś cieknie z ich fotela na moje spodnie i torbę z aparatem. Wstaję i grzecznie mówię matce, że coś im cieknie a ona "tak, dziecku wylała się woda". I tyle, nawet przepraszam nie powiedziała. A
  • Odpowiedz
@Usurper: mnie dzieci #!$%@? nie tylko w samolocie. Generalnie wszedzie w zamknietej przestrzeni. I nie ma co #!$%@?, wszystkich to #!$%@?. Zrozumiec mozna, ale instynktu nie oszukasz.
  • Odpowiedz
No #!$%@?ą i to niemiłosiernie, ale weźcie się ogarnijcie, inni zapłacili za ten bilet tak samo jak i wy. Raczej dzieci nie robią tego na złość i trochę zrozumienia zanim wyzwiecie od "matki polki" każdą matkę, bo domyślam się, że nie jest łatwo uciszyć niemowlaka, trzeba przeżyć to jakoś. Tym bardziej, że niemowlaki płaczem komunikują jakieś potrzeby, ból, czy cokolwiek, jeżeli zmiana ciśnienia wpływa źle na niego to raczej nic z tym
  • Odpowiedz
@lagata2409: dokladnie, zaplacili tak samo jak wszyscy wiec niech sie zachowuja tak samo jak wszyscy, jak dziecko drze ryja to wszystko jest ok, ale jak jakims cudem zasnie to nagle nikt nie ma prawa nawet oddychac w promieniu 100 metrow
  • Odpowiedz
@Blotny: No i tu pełna zgoda tak samo jak pisała @lagata2409

Z niemowlakami jak się da to nie latać samolotem a jak się nie da to rodzice powinni nakarmić i niech idzie spać.
A starsze dzieci powinny zostać jakoś spacyfikowane przez rodziców, że mają być cicho i tyle. Tyle teoria jak ma się mózg.
Ale jak widać czasami rodzice próbują i nie dociera, a czasami rodzice debile no to czego można
  • Odpowiedz
@Usurper: nic nowego, 99% wykopków to nawet kobity w łóżku nie miało, co o dzieciach mówić... come on, przecież jasna sprawa, że jak lecę z takim nawet 2, czy 3 latkiem to mogę od niego już wymagać zachowania ciszy, czy nie przeszkadzania innym, ale inna sprawa roczne dziecko czy niemowlę, ono nawet nad własnym tyłkiem nie panuje -.- a lecieć np trzeba. i co?
  • Odpowiedz