Wpis z mikrobloga

"nowoczesny startup"- dalej nie wiem, ile z tych startupow jest w stanie przetrwać na rynku, i po jakim czasie te, które przetrwały, zaczynają przynosić zyski. Dla mnie obecna moda na startupy to taki trochę rak dla gospodarki.


@barani_leb: Dlaczego rak? Pieniądze, które wydają, nie biorą się znikąd - są to albo środki założycieli, albo inwestorów, którzy wierzą, że firma zacznie przynosić pieniądze i się opłaci.

Dobry startup, który wstrzeli się z
Dlaczego rak? Pieniądze, które wydają, nie biorą się znikąd - są to albo środki założycieli, albo inwestorów, którzy wierzą, że firma zacznie przynosić pieniądze i się opłaci


@rzep: albo panstwowe pieniadze.

Co chwila slysze/widze, jak rozne portale gospodarczo-ekonomiczne rozplywaja sie w zachwytach, ze PL to raj dla startupow, ze w Polsce zakladana jest prawie najwieksza ilosc startupow w EU. Wiec ja jestem ciekaw, ile z tych startupow faktycznie sie udaje, a
albo panstwowe pieniadze.


Jeśli już to unijne. I to mała grupa.

Co chwila slysze/widze, jak rozne portale gospodarczo-ekonomiczne rozplywaja sie w zachwytach, ze PL to raj dla startupow, ze w Polsce zakladana jest prawie najwieksza ilosc startupow w EU. Wiec ja jestem ciekaw, ile z tych startupow faktycznie sie udaje, a ile jest porazka. Bo mam wrazenie, ze to moze byc jak z owadami- one tez skladaja tysiace jaj, ale tylko dziesiatki
Niewiele. Taki urok firm typu startup, których celem jest wejście w masowy, często obstawiony rynek, z nowym, rewolucyjnym produktem.

Co w tym złego?


@rzep: Wolałbym liczby i żródło. :)

Co w tym złego? Nie lubię marnowania pieniędzy, więc jeśli np. 50% startupów to zwykłe porażki (lub przekręty, bo też sięzdarza w naszym zacnym kraju), to bym nie był takim entuzjastą.
jeśli np. 50% startupów to zwykłe porażki (lub przekręty,

@barani_leb: obawiam się, że większość startupów powstało z racji dotacji z UE. Zamykają się, gdy dotacja się kończy (albo ustalony termin, ile firma ma przetrwać).
Wolałbym liczby i żródło. :)

Co w tym złego? Nie lubię marnowania pieniędzy, więc jeśli np. 50% startupów to zwykłe porażki (lub przekręty, bo też sięzdarza w naszym zacnym kraju), to bym nie był takim entuzjastą.


@barani_leb: Ale to nie jest marnowanie pieniędzy tylko inwestycja o wysokiej nagrodzie i jednocześnie wysokim ryzyku.

Większość nowych firm pada, a w przypadku firm z ambitnymi celami odsetek jest jeszcze większy.

A co do źródła
obawiam się, że większość startupów powstało z racji dotacji z UE. Zamykają się, gdy dotacja się kończy (albo ustalony termin, ile firma ma przetrwać).

Większość nowych firm pada, a w przypadku firm z ambitnymi celami odsetek jest jeszcze większy.

A co do źródła - wg. tego 92% pada w ciągu pierwszych 3 lat.


@rzep:
@simperium:

Zatem moja niechęć do tego modelu jest mocno uzasadniona. :P Bez urazy, po prostu chyba
Zatem moja niechęć do tego modelu jest mocno uzasadniona. :P Bez urazy, po prostu chyba jestem zbyt staroświecki w tym wszystkim, mimo młodego wieku i cała to niemalże bogobojna otoczka wokół startupów jest przaśna i żenująca. :P


@barani_leb: Ale tutaj nie ma nic staroświeckiego. Biznes zawsze był ryzykowny, a im więcej można było na nim zarobić, tym bardziej stawał się ryzykowny.

W dzisiejszym świecie, gdzie możliwości dystrybucji przez internet masz nieomal
W dzisiejszym świecie, gdzie możliwości dystrybucji przez internet masz nieomal nieograniczone i znika coś takiego jak konkurencja geograficzna, gdy masz dobry pomysł, to musisz go wykorzystać w 100%. Dlatego tyle pieniędzy inwestuje się w młode startupy. Bo jeśli pokażą swój pomysł, ale nie zainwestują pieniędzy w jego promocję, to zaraz przyjdzie inna firma, która pomysł skopiuje i odpowiednio rozreklamuje.


@rzep: i ma 8% szans na przetrwanie 3 lat. Dla mnie za
@rzep: Prawie 2 lata pracowalem w nowoczesnym startupie, fajnie bylo, wycieczki zagraniczne, wiecej zabawy niz pracy czasem :)

Fajnie było :) ale bardziej sie czulem jak w liceum niz w pracy :)