Wpis z mikrobloga

#samochody #motoryzacja #gorzkiezale

Jak tu w tym kraju ma być dobrze, kiedy na prośbę sprawdzenia spalin, diagnosta mówi nie, bo skoro "spala poniżej 10 l, ma swoją moc to jest ok" ( ͡° ʖ̯ ͡°). Mogę mieć wycięty katalizator, DPF/FAP (no tu dotyczy to diesla, ale kit, też by nie sprawdził), może być uszkodzone parę rzeczy i komputer tego nie pokaże.. Eh. Chciałem by sprawdził, czy wszystko ok jest po wymianie przepływomierza powietrza - kontrolka się nie świeciła, a był popsuty, po wymianie dużo się zmieniło.

Przecież taki człowiek nie ma pojecia o tym co robi na co dzień. Czemu się tym nie interesuje? Ja w motoryzacji głęboko nie siedzę, ale domyślam się, że sprawdzane parametry pozwolą na stwierdzenie czy spalanie jest optymalne.

Chwilę później jadę za autobusem, któremu świeci się jedno z czterech świateł pozycyjnych, prawe górne. Od niedawna jeździ z reklamą na tyle. Czyli kasa z reklamy jest, ale nikt się nie zainteresował światłami. Ciężko chyba o przypadek by trzy żarówki spaliły się jednocześnie? Na dodatek takie gówno kopci, inhalacja sadzą, węglowodorami itd. gratis. Kto jest odpowiedzialny za kontrolę pojazdów dopuszczanych do ruchu?
Popularne jest od kilku lat sprowadzanie autobusów używanych z Niemiec. Są niskopodłogowe, mają przez co duże szyby, które nie są zbytnio przyciemnione. W upał przez te szyby szybko robi się gorąco. W starych autosanach można było zasłonić sobie okno, a nawet je otworzyć!! Były mniejsze i tak nie grzało. W "nowych" mamy klimatyzację, która nigdy nie działała. Dlaczego samo z siebie, PiP nie skontroluje tych pojazdów i nie wstrzyma ich eksploatacji ze względu na narażenie zdrowia? Starsi ludzie mogą łatwo dostać udar w takim środowisku, a przecież narażanie ich na taką przygodę jest już karalne. Niby nikt ich nie zmusza, by korzystać z takiego rodzaju komunikacji, ale nie mają wyboru.

Mówię tu o komunikacji międzymiastowej. Autobusy miejskie trzymają poziom, są dofinansowane, względnie czyste w środku, klima raczej działa a jak nie działa to okna można otworzyć. Gorzej jak jest tłoczno, ale to też nie taki wielki problem, bo można wysiąść na przystanku, których w mieście jest wiele (kiedy w komunikacji międzymiastowej #!$%@? się ludzi na siłę i kierowca z ryjem jeszcze się drze by się ludzie przesunęli, przekraczając dwukrotnie liczbę miejsc stojących, w pieprzonym upale).
Można też ponarzekać, że autobus jedzie 70 km/h po drodze i biorąc pod uwagę przejechanie całej trasy, zajmuje mi to dwa razy dłużej niż samochodem, a od kiedy staniało LPG, samochodem jest nawet taniej (nie licząc eksploatacji, bo wtedy autobus i tak wygra).

Największy żal mam do polskich instytucji. Wiedzą o problemie, a nic nie robią, bo dla nich to wszystko działa. Wg. mnie kontrole powinny być częstsze. Może i kary nie powinny być horrendalnie wysokie. Po prostu, sprawdzić stan techniczny np. autobusu i dać ultimatum w stylu "naprawisz, albo zabieramy dowód".
  • 4
  • Odpowiedz
Jak tu w tym kraju ma być dobrze, kiedy na prośbę sprawdzenia spalin, diagnosta mówi nie, bo skoro "spala poniżej 10 l, ma swoją moc to jest ok" ( ͡° ʖ̯ ͡°). Mogę mieć wycięty katalizator, DPF/FAP (no tu dotyczy to diesla, ale kit, też by nie sprawdził), może być uszkodzone parę rzeczy i komputer tego nie pokaże..


@KokiX: powiem ci jeszcze lepszego hita - Janusz wycina
  • Odpowiedz
@KokiX: A czy to nie jest tak, że sprzęt to dokładnego badania spalin jest po prostu horrendalnie drogi? tzn. wiem że to słabe wytłumaczenie, ale zawsze jakieś. Też uważam że dieslom powinno się dokręcić śrubę.
  • Odpowiedz