Wpis z mikrobloga

Dorabiam sobie w restauracji. Jestem kelnerką. Przydarzały mi się różne sytuacje, ale taką miałam pierwszy raz.
Do restauracji przyszła bardzo specyficzna osoba - kobieta z bardzo widocznym zarostem. Zamówiła danie z menu dla dzieci, które kosztowało 12,95. Dała mi 14 złotych, a ja zaokrąglając wydałam jej złotówkę reszty. Nie przejmując się dalej tą osobą, obsługiwałam inne stoły. Jednak patrzę a ta kobieta coś mówi do kierownika zmiany intensywnie gestykulując. Okazało się, że przyszła upomnieć się o swoje 5 groszy reszty. Byłam tak zdziwiona, że nie wiedziałam co jej powiedzieć. No, ale ponoć grosz do grosza... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gdziejazyje #historiezzyciawziete #zabijciemnie
  • 206
@Szubienica: Moglas o tym napisac. A z pretensjami to nie do ludzi, ktorzy upominaja sie o swoja kase, tylko do swojego zarządu, ktory wymysla ceny z koncowkami 95 i 99. Probuja robic w #!$%@? tymi cenami (na kogos to jeszcze dziala?...), wywolujac przy tym reakcje alergiczna wsrod niektorych.

Ja upomnialbym sie o swoje 5gr dla zasady. Nie ma? to poprosze 10. Nie ma? To moze szklanka herbaty za darmo? Dla restauracji
@pffflstlss: o, to, to!
Skoro firma taka obeznana, że ma wszystko 95 albo 99 groszy po przecinku, to jej obowiązkiem jest wydawać grosze końcówek.
Nigdy słowa nie powiedziałem, gdy mnie przeproszono za brak grosza, ale gdyby kelnerka nawet słowem nie wspomniała, tylko po prostu wydała za mało - też bym chciał porozmawiać z kierownikiem. Bo dlaczego w takim razie ja nie dostanę 50 groszy więcej w takim razie? Jakoś zawsze braki
@zazywasz_wygrywasz:
Jesteś jakiś #!$%@? czy o co chodzi

Loszka zabrała ot tak sobie 5 groszy (hehe mało), ale zrobiła to bez żadnego pozwolenia i bez pytania. Ot tak sobie wzięła, bo mogę hehe i #!$%@?. Nie, nie może. Dodatkowo ośmieszyła się pisząc, że wydawała parę razy kasę na swoją niekorzyść, czyli wydała za dużo. Podstawowa matematyka to dla niej jakaś czarna magia.
Jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji żeby mi na kasie ktoś 1grosz podarował - nigdy.


@OscarGoldman: Nie tankowałeś nigdy samochodu? Na stacjach benzynowych jest taki zwyczaj że w drobne ani jedna ani druga strona się nie patyczkuje. Ot tak jest nikomu te kilka groszy nie przeszkadza :)

Ale stacja to nie restauracja. W restauracji takie zachowanie jest karygodne.