Wpis z mikrobloga

@Galvay: Tak, to zwłaszcza widać po antyrządowych hasłach wykrzykiwanych protestach KOD, PO i Nowoczesnej i zapowiedziach "walki" takich postaci jak chociażby znany wielu mireczkom Lech Wałęsa. Nie ma to jak zgadzać się z demokratycznym wyborem rodaków.
@Galvay: ale zaraz, chwila. Wychodzi na to, że jeśli rodzice w większości są ZA modlitwą przed posiłkiem, to wszystkie dzieci będą się modlić przed jedzeniem, a te, które są niewierzące mogą nie wypowiadać słów modlitwy. Gdyby jednak większość rodziców była PRZECIWKO modlitwie, ta modlitwa by się w ogóle nie odbyła więc dzieci wierzące byłyby poszkodowane nie mając żadnego wyboru tylko po prostu siadając i jedząc tak jak inne dzieci.
Wydaje mi
@Enricco: No tak. Jeżeli tutaj oficialnie nie wyszedł z kościoła a w nim był to idzie to nieba. Jeżeli tez nie przyją chrztu bo starzy czy rodzina nie pozwolili to samo. Tylko poprzez złożenie tej deklaracji można z kośćioła wyjść a nawet wyjście z niego nic nie zmienie jeżeli nie jestem męskim narządem rozrodczym.
@Pogromista: Skoro Polska nie jest państwem wyznaniowym powinniśmy moim zdaniem w ogóle nie mieszać religii i edukacji. Można przecież nauczać przy kościołach a nie w szkołach, przedszkolach itd.
@PrinsFrans: to niech wychowują sobie w domu tak jak pisze @rasala. Wyobraź sobie, ze Twoje dziecko chodzi do szkoły, gdzie większość dzieci wyznaje inna religie. Chciałbyś, żeby uczestniczyły w modlitwie innego wyznania?
Albo inaczej - sytuacja, o której rozmawiamy nijak ma się do demokracji. Skąd w ogóle pomysł, żeby zachcianki większości przerzucać na wszystkich?


@Pogromista: Popatrz, a na zachcianki większości w postaci 500+ jakoś muszę się dokładać poprzez podatki, bo ,,demokracja". Czy korwiniści mogą nie płacić podatków, bo nie wierzą w socjalizm, tak jak ateiści nie wierzą w Boga?

To się nazywa dyktatura większości


@Magromo: Niestety jest ona powszechnie akceptowana w Europie,