Wpis z mikrobloga

@KrolMurzynow1: @mirek_januszy: kierowca swidczy uslugi, w jego obowiazkach jest tez sprzedaż biletu, wiec moglby miec psia jego mac drobne, zeb wydac. Widac ze chyba malo autobusami jezdzicie, mi niektorzy kierowcy mieli problem wydac czsami 5 zl.... Po prostu kierowca cham i tyle... na szczescie wiekszosc kierowcow nie robilo problemow, ale zdarzaja sie buraki.
@Techies: dobrze zrobiles
@mirek_januszy: to nie punkt regulaminu, a zdaje się ogólne zapisy prawne "zmuszają" do wykonania usługi. Inną kwestią jest to, że niektórzy mają w dupie innych i tak płacą tymi stówami, myśląc, że sprzedawca te drobne chyba na miejscu produkuje :) Kiedyś podczas gówno-wakacyjnej pracy tak mi się właśnie dzień rozpoczął. Usługa warta 6zł, a chyba jedna dwusetka i stówa wpadły. Na początku dnia, no #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡
@vaxx usługa w rozumieniu jest wykonanie przejazdu tramwaju/autobusu z punktu a do b. Nie ma żadnego zapisu w regulaminie czy też taryfie przewozu, że kierujący "musi" sprzedać bilet, niezależnie od wszystkiego. Przede wszystkim mogę odmówić na dzień dobry sprzedaży jeśli:
- nie masz odliczonej kwoty (ja drobne zawsze mam, więc z 10 zł wydam)
-wyprzedałem bilety
-opóźnienie wynosi więcej niż 5 min (regulują to przepisy wewnętrzne spółki)
- jestem w trakcie jazdy