Wpis z mikrobloga

Wybaczcie, że to słowo jest takie chaotyczne i krótkie, ale chyba jednak takie być powinno.
#depresja #depreslowa

poprzednie słowo

~~~

Bezsens

bezsens
1. «brak sensu»
2. «coś bezsensownego»
(wg PWN)

Z tego, co powszechnie udało nam się odkryć, depresja jest kwestią kilku neuroprzekaźników. Zaburzeń w przepływie neuronów. Wadliwych kombinacji genów. Serotonina, noradrenalina, dopamina, tryptofan, tyrozyna. To wszystko da się rozłożyć na elementy.

Podobno wszystko odnajduje swój sens w nauce. Wszystko jest wytłumaczalne.
My przestaliśmy w to wierzyć już dawno. Depresja nauczyła nas, że wszystko, od wielkich teorii kosmicznych, do najmniejszych skrawków kurzu potrafi stracić sens. Dotyk dłoni ukochanej osoby i smak ulubionego deseru.

Depresja to zadawanie pytań bez odpowiedzi. Nie dlatego, że takie odpowiedzi fizycznie nie istnieją. Po prostu w momencie, kiedy pytanie opuści nasze usta, traci ono dla nas znaczenie. Osoba chora nie potrzebuje odpowiedzi, bo nie widzi w niej sensu. Nie widzi już sensu również w pytaniu.
Depresja to utrata wiary w sens.

Jako gatunek chcemy wiedzieć. #!$%@? nas ciekawość, chęć poznawania otaczającego nas świata. Dlatego też depresja tak odczłowiecza, zabierając tę chęć.
Jak z każdym stanem, trudnym jest wytłumaczenie tego stanu osobie, która nigdy go nie doświadczyła. Sami często go nie rozumiemy.
Nic nie ma sensu, ale nie potrafimy wyjaśnić dlaczego tak jest. Zupełnie, jakby umysł pokryła jakaś ciemna zasłona.

Uczucie braku sensu jest chyba najtrudniejszym doświadczeniem w tej chorobie, najbardziej upośledzającym i niszczącym człowieka. Nagle tracisz wiarę we wszystko, co cię otacza, także w siebie.
Po co żyję? Oczywiście, na to pytanie również nie otrzyma on odpowiedzi.

Ludzie w depresji kurczowo chwytają się czegokolwiek, w co będą w stanie uwierzyć. My wiemy, że coś musi mieć sens, by coś mogło istnieć. Dlatego też chory mózg tak cierpi, bo jesteśmy tego świadomi, ale nie potrafimy nic z tym zrobić.
Za wszelką cenę próbujemy zbudować zamek, albo chociaż jedną, małą wieżę z kilku ziarenek piasku. Depresja to jedna wielka próba zbudowania siebie z kilku pozostałych ziarenek piasku.

Słowa innych potęgują poczucie winy. Ponaglają cię, żebyś coś w końcu stworzył, w końcu wszyscy już dawno skończyli lub są w trakcie. Z poczucia winy rodzi się frustracja.
Z frustracji rodzi się poczucie braku sensu.

To wszystko da się rozłożyć na elementy.

Po co to było?
Mogwai, Zabierz mnie w jakieś miłe miejsce (utwór na dziś)
  • 6