Wpis z mikrobloga

  • 298
Wchodzę na Pepper, a tam ludzi #!$%@?ło. Błąd cenowy w Biedronce, zamiast 19zl za jakiś żel do prania nabija na kasie 9zł.

10zł taniej. Szaleństwo.

#!$%@?, 2.5k polubien, ponad 200 komentarzy. Ludzie powariowali - brali po 30 sztuk. Czaicie to? Jeździli po wszystkich Biedronkach w okolicy, żeby kupować płyny do prania. Tracili czas i pieniądze na paliwo, żeby "zaoszczędzić" kilka zlotych. I byli z siebie dumni, że po kilkugodzinnych wojażach wydali o 50/100/300zl mniej w skali kilku miesięcy a nawet lat.

#!$%@?, na co im te płyny. Ile robi się prania? Po co składowac to gowno u siebie? Przecież jak kupię opakowanie kapsułek za 30 zł to starcza mi na 3 miesiące mniej więcej. To taki olbrzymi koszt, że zajebiscie rozsądne jest uganianie się za Persilem po całym mieście i ośmieszanie się.

Ani tego nie sprzedasz (takir rzeczy zazwyczaj kupuje się w stacjonarnycg sklepach, kiedy po prostu skończy się proszek, kapsułki, płyn), ani nie zużyjesz. Będę się #!$%@? śmiał, jeśli to okaże się totalnym gównem i z tym zostaną.

Ludzie nie rozumieją idei oszczedzania. Nie polega to na tym, że przycebulisz na kilkudziesięciu plynach, wydając 300zl i skladując to w piwnicy, a nawet śmieszniej - mieszkaniu. Czas też kosztuje, jest nawet cenniejszy niż pieniądze. Chodzi o to, żeby kupować to czego naprawdę potrzebujesz i nie #!$%@? kasy na głupoty. Ale co mi tam.

Najlepsze jest to, że te same osoby nabijają się później z Grażyn walczących o crocsy w Lidlu...

#cebuladeals #polakicebulaki #oswiadczenie i trochę #heheszki przemieszane z #gorzkiezale
  • 45
@brck89: Bardzo dobrze znam ten motyw. Mój ojciec właśnie tak robi jak opisani przez ciebie ludzie i jest to na maksa wkurzające.

Przede wszystkim gromadzi cukier, gdy jest tylko kilka groszy tańszy kupuje 10kg, mamy w domu szafkę zajętą przez około 50kg cukru. Jak w sklepie jest coś wyjątkowo tanie to kupuje więcej niż potrzeba (ostatnio kupił 25 salaterek, bo była cena obniżona do 1zł z 4zł).

Przez swoje życie nagromadził
@brck89: Wiesz, że czasem ktoś ma RODZINĘ. Powtarzam RODZINĘ. To znaczy, że w jego mieszkaniu mieszka więcej niż 2 studentów na krzyż którzy wożą pranie do domu do rodziców.

Akurat dobra promocja. I to wcale nie dla wielodzietnych rodzin. Wystarczy dwójka dzieci w wieku kilku lat albo jeden niemowlak i pralka jest prawie non stop wstawiona w domu.
@brck89: to nie jest #polakicebulaki to jest oszczędność

kupujesz taniej sprzedajesz drożej = handel

kupujesz taniej zamiast kupić drożej i wykorzystasz to = oszczędność

wiadomo rzucanie się na taką "promocje" to januszostwo ale w innych przypadkach to chyba rozsądne chyba że jesteś bill gates?

mieszkam w UK ostatni raz jak zobaczyłem że rzucili droższą herbatę to kupiłem 100 opakowań. raz też rzucili dobrą klawę to kupiłem z 10 słoików. chyba o
@brck89 do czego ty sie teraz przyczepiles? Jedna z domen oszczedzania jest wlasnie zakup dlugoterminowych produktow na zapas. Jest promocja na kukurydze to biore 50 puszek, promo na mleko UHT - kilka zgrzewek. Zapas w jednym sklepie zawsze mi starcza, nie muszę tracić czasu na kilka. To są realne oszczędności w budżecie domowym. Magazynowanie nie jest problemem w domu. Do tego wspomniana przez ciebie oszczędność czasu - po co jeździć 10 razy
Najlepsze jest to, że te same osoby nabijają się później z Grażyn walczących o crocsy w Lidlu...


@brck89: aż taki głęboki research robiles? A ma pan dowód?

Chodzi o to, żeby kupować to czego naprawdę potrzebujesz


@brck89: ale oni tego mogą potrzebować, nie już, ale to nie jest nowy tv czy zestaw ozdób bambusowych z lasów afrykańskich

Ok, to jest cebula, ale chyba zbyt pochopnie oceniasz ludzi