Wpis z mikrobloga

@ririsu12: Co ciekawe, chyba najbardziej Krośnieńskim zwyczajem językowym jest przytakiwanie rozmówcy poprzez wtrącanie słowa "wiem". Niektórych spoza Krosna dość mocno to irytuje, bo skoro wiesz, to po co pytasz. Jak sam zauważyłem i zauważam już od kilku lat, wszyscy "wiem" pochodzą z Krosna i okolic :)
Serio, #krosno , też tak macie?

...aha, @ririsu12 można pożyczyć mema, za uznaniem autorstwa?
@pankrosnizm: Oczywiście, bierz sobie mema.
I tak. Właśnie mi mój niebieski (pochodzący z kuj-pom) zwrócił uwagę na to, że ja często mówię "wiem". Zawsze pyta się, skąd ja to wiem, a ja na to, że no tak mi się powiedziało ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeszcze powiem, że jak wyjechałam na studia do Lublina to zauważyłam, że my ludzie z Krosna i okolic mamy swoje określenia, których reszta
@wajdzik: w Polsce raczej nikt na targ nie mówi targowica, tylko u nas tak jest.
@abcde: Na co dzień się tego nie zauważa. Nawet nie wiedziałam o tym, tylko chłopak mi to wypomniał. A jeszcze @pankrosnizm o tym wspomniał, to już się utwierdziłam w przekonaniu, że to musi być gwarowe. I tak jak napisał @Matikkkii1, w takich przypadkach mówisz wiem, nawet jeśli wcześniej o tym nie wiedziałeś o tym,