Wpis z mikrobloga

@olesiu syn od pierwszych dni na brzuchu, kolek brak. Córa też nie miała. U mnie położna bardzo zachwalała i kazała kłaść na brzuchu. Dobrze też działa na mięśnie grzbietu. Ja się bałam że jak będzie na plecach to się zakrztusi podczas ulewania. Na brzuchu zawsze głowę przekręcił.
@kulu: no dlatego przez te około 2 miesiące było spanie na boku, bo na plecach to niebezpiecznie. Na brzuchu to jedynie zabawa na macie. Z tymi kołkami to chyba nie ma zależności, wiecej pewnie zależy od diety mamy i uwarunkowań dziecka niż spania na brzuchu.
@InsaneMaiden: mój spokój psychiczny i fiansowy jest dla mnie ważniejszy :) poza tym z kim ze starszych osób nie rozmawiam (mężczyzn którzy mieli wiecej niż 1 dziecko) to jednym chórem twierdzą, że jedno dziecko jest w zupełności wystaraczające (i tak każdy poszedł dalej w świat wiec kontakt jest mały...). Niestety z bliskiego otocznia mam wiele przykładów, że rodzina nie jest specjalnie zżyta ze soboą (jak u Twojej koleżanki) a to tym
@Mapril mam 2 (dzieczyna + chlopak) 0,5lvl, na poczatku bylo slabo, teraz spia od 20 do 5-6, karmienie i do 8-8.30; także roznie bywa. Powodzenia i zdrowia :))
@kulu: moja córka i syn siostry urodzili sie w odstępie tygodnia, moja jak ząbkowała to był horror, w nocy nie spala, w dzien tez nie przy jedzeniu placz, ciagle chciala.na rece, istny koszmar. Dziecko mojej siostry ząbkowalo w tym samym czasie i nie plakalo wogóle, bezbolesnie mu powychodziły zeby. Także nie ma co straszyć ząbkowaniem bo to jak je bedzie przechodzić to loteria ;)
You know nothing @Mapril( ͡° ͜ʖ ͡°) tak jak pisał @wojtas_mks: Po pierwsze niedzieciaty dzieciatego nie zrozumie. Po drugie dzieciaty któremu dziecko śpi nie zrozumie takiego któremu nie śpi. Ja niestety należałem do tej drugiej grupy. Moje dziecko nie sypiało jak przysłowiowe niemowlę. Budziła się co 2 godziny z rykiem (głównie kolki ale też problemy z napięciem mięśniowym). Nie spać można dzień, tydzień, właściwie to i
@olesiu: https://www.hafija.pl/2013/08/dieta-mamy-karmiacej-piersiajedz-co-chcesz-obalamy-mity.html

Problemy z brzuszkiem to wynik niedojrzalosci układu pokarmowego, a nie tego, co zje matka.
Owszem, jeżeli chodzi o alergeny i alkohol - trzeba uwazac.
Ale reszta to sa bajki, legendy i mity, które sa niestety do dzisiaj powielane mimo dostępnych wielu świetnych źródeł wiedzy (blog hafiji, mleczne wsparcie, strony ministerstwa zdrowia, instytutow zajmujących się laktacja).
@agaja: a ja wiem ze coś takiego istnieje i to nie tylko z mojego domowego doświadczenia wiec to nie tylko moje zdanie. Niektóre potrawy sprzyjają problemom trawiennym dziecka.
@agaja: a czy ja mówię ze wyłącznie od diety?
Nie bardzo chce mi się wchodzić w takie tematy, bo obiecałem sobie ze na mirko nie będę poruszał tematów rodem z grupy #madki na fejsie :D Ty wiesz swoje, jesteś oświecona przez nowinki blogu jakiegośtam, ja wiem swoje od położnych ze szkoły rodzenia oraz przyjaciół. Ważne ze wszystkie dzieci są szczęśliwe ( ͡º ͜ʖ͡º)