Wpis z mikrobloga

@paramite: W góry akumulatorki (AAA) z tego względu, że na wyprawach są "bezpieczniejsze" i wygodniejsze niż ładowanie przez USB, a w Tatrach gdy coś jakoś nawali to zawsze można wymienić. A tak trzeba powerbanka i ładować. Do lasu mam Petzla na USB
@paramite: Czołówki na akumulatorki + zapas w plecaku.
Jak się akumulatorek na USB wyczerpie to lekko kicha. Wprawdzie powerbank też zawsze jest w plecaku jednak akumulatorki AAA szybciej wymienisz. No łatwiej je ogarnąć jak się zapomni z domu.
@paramite: Ja w góry wybieram na zwykłe baterie/akumulatorki. Po prostu wydają mi się bardziej niezawodne (Mogę się mylić). Często(Zazwyczaj?) nie ma czasu na ładowanie więc wymienienie AAA jest o wiele prostsze. Kolejną sprawą jest to, że z tego co mi wiadomo są odporniejsze na niskie temperatury względem tych ładowanych na USB. Poza tym zapasowe akumulatorki to kwestia dosłownie kilku/kilunastu gramów