Wpis z mikrobloga

@Filippa: w takich przypadkach tamta ustawa nie zakazuje przeciez o ile zagrazalo to zyciu matki , widocznie ktos nie zdjagnozowal az tak ciezkiego zagrozenia. Ale wsumie pozylo 30min i umarlo naturalnie. Znam malzenstwo ktore wiedzialo ze dziecko umrze dosc wczesnie i odwazyli sie do konca wytrzymac i naturalnie urodzic. Przynajmniej matka mogla potrzymac troche w reku, nic sie nie stalo byli przygotowani i dzielni, maz ja wspieral, zrobili pogrzeb zyja dalej
@hyoideum: to trzeba ich wspierać zanim się zdecydują a nie siać od samego początku u ludzi ze jak coś nie wyjdzie to sobie wyskrobiesz, a przed uczyć zęby się nie ruchać z kim popadnie lub używać antykoncepcji, bo jak się NIE ruchasz z kim popadnie to wtedy masz kogoś kto cie wspiera. Kazdy wie ze ze po sexie jest ryzyko zajścia w ciąże, wiec jak uprawiasz sex na ,,sportowo,, z kims
@Haqim: jak byla na to przygotowana wszystko bylo zaplanowane i zrobione tak, ze dalo jej to radosc mimo smutnej sytuacji . Lepsze to niz wyssane czesci plodu i świadomość ze unicestwiłeś dziecko z własnej decyzji. Poza tym empatie to byle malpa posiada są wyższe cechy które świadczą o człowieczeństwie.
@Oldschool_jungler

@Filippa: w takich przypadkach tamta ustawa nie zakazuje przeciez o ile zagrazalo to zyciu matki , widocznie ktos nie zdjagnozowal az tak ciezkiego zagrozenia. Ale wsumie pozylo 30min i umarlo naturalnie. Znam malzenstwo ktore wiedzialo ze dziecko umrze dosc wczesnie i odwazyli sie do konca wytrzymac i naturalnie urodzic. Przynajmniej matka mogla potrzymac troche w reku, nic sie nie stalo byli przygotowani i dzielni, maz ja wspieral, zrobili pogrzeb zyja
@v1lk: no chyba jak ktos jest ateista to nie wierzy w zycie po smierci wiec nigdzie, heh czego nie rozumiesz ?,. Nie wazne jaka wiara. Jezeli wierzysz chodz troche w zycie po smierci to juz nie jestes ateista. Tamte zdanie bylo bez intencji tylko podkreslilem ze dla wierzacych taki czyn jest cnota. To dla ateistow jest to bez znaczenia bo liczy sie ich indywidualne dobro bo nie wierza w sad ostateczny
Jesli wierza w boga to spotkaja sie razem po drugiej stronie jako bohaterzy.


@Oldschool_jungler: czyli w sensie że jak dziecko abortowane się nie urodzi bo zostanie usunięte to bóg nie dopuści go do raju, tylko ześle do piekieł? To chory #!$%@? w sumie z tego waszego boga...

Zastanawiam się kto jest gorszy - ktoś kto abortuje dziecko, czy ktoś kto zsyła na wieczną nicość niewinne abortowane/chore dziecko?
@Filippa: Tej pani ktoś zrobił krzywdę przymuszając do zrobienia lub niezrobienia czegoś, wmawiał jakąś postawę. Złość wynikająca z konieczności podporządkowania (albo braku odwagi na sprzeciw) zamieniła się w akceptację, zrozumienie oraz przycięcie tego co się zrobiło za swoją mocną stronę. Przecież ból uszlachetnia. Dlatego teraz wymusza swoją wizję, chce uszlachetnić, nauczyć wg. niej głupszych od niej.
@Oldschool_jungler

@v1lk: no chyba jak ktos jest ateista to nie wierzy w zycie po smierci wiec nigdzie, heh czego nie rozumiesz ?,. Nie wazne jaka wiara. Jezeli wierzysz chodz troche w zycie po smierci to juz nie jestes ateista. Tamte zdanie bylo bez intencji tylko podkreslilem ze dla wierzacych taki czyn jest cnota. To dla ateistow jest to bez znaczenia bo liczy sie ich indywidualne dobro bo nie wierza w
Wyobraźcie sobie taką sytuację: rodzi się takie "dziecko", umiera niewiele po porodzie, przychodzi taki fanatyk do rodziców i ich "pociesza" że tak generalnie to wszystko jest super (), że bozia to wynagrodzi ()

A to że kobieta po takiej traumie pewnie nigdy więcej nie będzie chciała mieć dzieci, jej narządy płciowe zawsze będą jej przypominać o tym koszmarze,
Skurviduplo - Wyobraźcie sobie taką sytuację: rodzi się takie "dziecko", umiera niewi...

źródło: comment_1625581184f65dUCZ4z50got7SRfnpaU.jpg

Pobierz