Wpis z mikrobloga

#zzsk #choroba
Cześć Mirki i Mirabelki, niestety mam tą wątpliwą przyjemność i należę do grona osób z zdiagnozowanym ZZSK, nie zażywam żadnych leków na stałe od czasu do czasu gdy choroba daje o sobie bardziej znać biorę leki przeciwzapalne. Zrobiłem sobie ostatnio "głodówkę" i zauważyłem kosmiczną poprawę, można powiedzieć że nie miałem żadnych dolegliwości, niestety głodówka nie może trwać wiecznie i wróciłem do "normalnego" jedzenia, pozwoliłem sobie nawet na grzech w postaci kebaba i od tamtego czasu ból pleców nie daje mi spokoju, wyraźnie ból promieniuje z lewej strony pod żebrami to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu jak wielkie znaczenie ma jedzenie, dieta przy stwierdzonym ZZSK, pytanie do was, czego za wszelką cenę unikać przy ZZSK a co jest zbawienne? o ile takie coś istnieje?. Dzięki z góry za pomoc....
  • 3
  • Odpowiedz
@miauczar: Simponi. Ja już drugą turę biorę i za drugim razem dłużej wchodziło, plus miałem jeszcze przerwę przez #!$%@? covida. Teraz jestem już po 5 dawce po covid i zaczęło dobrze działać. Nie jest to 100%, ale tak 80%.
  • Odpowiedz