Wpis z mikrobloga

@maad niby tak, ale nie do końca. Takie w211 w mojej opinii jest nadal bezpieczne. Zgodzę się, że auta z lat 90 wypadają dużo gorzej, ale te po 2000 roku to już dość wysoki standard bezpieczeństwa.
  • Odpowiedz
@Wierzbak: Bentley Continental i Phaeton to było to samo.
Bantayaga, Touareg, Q7 i Cayenne(co do Urusa nie mam pewności, a nie chce mi się w ETCE sprawdzać) to też to samo :)
  • Odpowiedz
@euzuku: co jak co ale pod względem innowacji Citroen akurat był bardzo wyróżniającym się producentem

Pod względem zawieszenia i prowadzenia na pewno było lepsze od Audi z wysuniętym silnikiem za oś ( ͡° ͜ʖ ͡°).

No ale jak patrzymy pragmatycznie to tak, te niemieckie złomy okazały się bardziej idiotoodporne od francuskiej inżynierii.
  • Odpowiedz
@Iskaryota: Pod względem innowacji, to owszem, przyznam Ci rację. Ale bądźmy poważni, porównywanie C5 do E-Klasy, czy E60 nie ma sensu, bo to w ogóle inna klasa auta i segment. Miałem okazję przejechać się C5 z sześciocylindrową "v", chyba 3.0 i moim zdaniem ten samochód prowadził się jak łóżko wodne. Komfortowo - owszem, to na pewno. Ale informację o tym co dzieje się z kołami, to zawieszenie chyba przez pocztę polską
  • Odpowiedz
@euzuku: no trzeba mieć francuskie nastawienie do motoryzacji, czyli #!$%@? jajca na wszystko by polubić te samochody. Mi to akurat odpowiada taki styl życia, także ich dziwactwa designerskie.

Niemieckie samochody są przy nich jak idealnie ostra brzytwa. No ale wracając do sedna sprawy to mam bekę, że ładne wozy z innych marek typu Alfa 159 już nie są przykładem współczesnego 15 letniego wozu, a przecież wygląda lepiej niż taka Fabia xD
  • Odpowiedz
@Iskaryota: No ja jestem fanem i BMW, i Alfy Romeo, więc tak dość nietypowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za to jarania się francuzami nigdy nie rozumiałem, dla mnie te auta nie wyróżniały się niczym, owszem często miały ciekawe wnętrza, ale.. No nie wiem, mi francuska motoryzacja kojarzy się z palącym 307 przez które muszę stać w korku.
  • Odpowiedz