Wpis z mikrobloga

@misiaczkiewicz: No, choć Super Mario Land wydany 4 lata później już był dużo łatwiejszy, no ale też sporo krótszy.
A z Ciekawości, Tobie się udało? Albo może znasz kogoś kto przeszedł. Bo mnie interesuje czy większość fanów Mariana/Nintendo rzeczywiście grę przeszło czy jest to jednak rzadkość i nie ma się czego wstydzić nawet będąc fanem universum ;D
No i nie wiem czy to ja byłem taki słaby czy gra taka trudna.


@Nessiteras_rhombopteryx: Raczej to pierwsze. Na pewno nie była trudna w porównaniu do wielu innych gier na NES. No chyba, że porównujesz SMB do współczesnych platformówek, ale nawet w tym przypadku to nie jest żadna reguła.

Jedyne co mnie denerwowało w ostatnich poziomach, to że trzeba było wiedzieć jak się poruszać po zamku i do których rur wejść.
Mirki, przeszliście kiedyś w całości(uratowaliście księżniczkę w) Super Mario Bros na NES'a/Pegazusa?


@Nessiteras_rhombopteryx: Tak, ostatnio nawet z 3 razy na GBC (normalna gra, zwiększony poziom trudności, chalange z szukaniem monet, punktami i znalezieniem yoshiego). Akurat pierwsze SMB jest easy a już szczególnie jak porównasz do innych gier na NES-a

Jedyne co mnie denerwowało w ostatnich poziomach, to że trzeba było wiedzieć jak się poruszać po zamku i do których rur wejść.
@Nessiteras_rhombopteryx: Jakaś mega trudna nie jest, ale z założenia starsze gry były raczej trudniejsze.
Wynikało to z tego, że były relatywnie krótkie i nie było możliwości zapisu stanu gry.
Cała frajda polegała więc na tym, że do gry trzeba było podchodzić wieloktotnie, dochodzić do coraz większej wprawy i za każdym przechodzić dalel, dalej, dalej aż w końcu się przejdzie.
Jeżeli więc poległeś po kilku próbach, to raczej nic niezwykłego ( ͡