Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak byłem na randce z #rozowypasek poznaną w pracy. Tragedia. W rozmowie wspomniałem o typie, który udostępnia kilka postów dziennie na facebooku typu #grazynacore, ogólnie #bekazpodludzi. Zacząłem się śmiać i mówić, że są inne formy spędzania czasu aniżeli przesiadywanie na #facebook cały dzień. Ta mnie #!$%@?ła, że może lubi i co mi do tego. Potem jak poszliśmy coś zjeść (każdy płacił za siebie) to zamówiła sobie galaretę z jakimś tam mięsem. Strasznie jej smakowało to zażartowałem, żebyśmy poszli i podziękowali kucharzowi, to może da nam drugą porcje za darmo. Ona do mnie, że w tym momencie obrażam ten lokal i co ja w ogóle sobie wyobrażam. Chcąc nie chcąc posiedziałem z nią chwilę i powiedziałem kulturalnie, że nic z tego nie będzie.
  • 21
Kobieta na randce oblała się zupą:

- Oj... wyglądam jak świnia.

- No. I do tego się jeszcze zupą oblałaś.


@smiech2: xDDDDDD
ale coś w tym jest.
tzn, w skrócie ta randka tak wyglądała, ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zacząłem się śmiać i mówić, że są inne formy spędzania czasu aniżeli przesiadywanie na #facebook cały dzień


To nie było obgadywanie. Ogólnie beka z ludzi, którzy nie mają życia poza Facebookiem.

@akordeon01: Ogólnie beka z ciebie, że interesuje cię to na tyle, że muisiałeś o tym wspomnieć na randce. Tym bardziej w wpisie na wykopie.
Strzelam, że walisz podś#!$%@? z chłopa, ale scrollujesz to gówno, które udostępnia, a już dawno mogłeś