Aktywne Wpisy
Pust3lnick +1
Cześć. Jako że od ponad 10 lat mam prawo jazdy B i zawsze chciałem spróbować swoich sił na motocyklu postanowiłem zakupić sobie 125 żeby spełnić wreszcie swoje małe marzenie. Jest tylko jeden problem - na żadnym motorze nigdy nie jeździłem, wiem tylko jak się tym jeździ w teorii z internetu, ale praktycznie nie mam ani minuty doświadczenia, a gdybym tą 125 zakupił, to miałbym ponad 40 km drogi powrotnej do pokonania nim
Tak wygląda depresja
O wiele łatwiej gospodarować środkami w gospodarstwie mając jedną pulę. Łatwiej oszczędzać czy optymalizować wydatki. Do tego pary które znam, a mają osobne konta, to jakieś małżeństwo w 3/4, bo no:
Żona potrzebuje platnej pomocy lekarskiej, to mąż jej pożycza, a ona mu spłaca..
On płaci za dom ale w związku z ostatnimi podwyżkami, ogranicza wydatki na zajęcia dla dzieciaka, bo nie będzie tyle wykładał (kasa nie jest tu problemem) w proporcji do nakładów żony
Na wakacjach czy jakimkolwiek wyjściu pilnują się nawzajem żeby broń Boże ktos nie postawił kolejki/obiadu, a ten drugi mu szybko nie wyrównał.
Najlepsze. Młoda Para starająca się o kredyt. On na wkład własny ma, on nie i jego nie interesuje skąd weźmie i jak splaci swoją część, ma być u już..
Jeszcze pół biedy jak para dobrze zarabia, ale gospodarowanie osobno z gówno wypłat, to komiczna sprawa.. Trochę mniej niż przyjaźń, ale z pewnością nie małżeństwo..
Z reguły faceci mają takie pomysły w stylu samca nadalfa.. To jakiś symbol niezależności czy o co chodzi? Czy problemem jest to żeby Ci 'stara' nie gderala o gierki, kebsy i piwerko, a ty starej o krem, rajty i pazurki?
#zwiazki #ekonomia
Komentarz usunięty przez autora
Nie mogłabym mieć wspólnego konta z niebieskim, to jak pozbycie się swojej prywatności, a na to się nigdy nie zgodzę xd
Wspólne życie, wspólna kasa. Jeden odpowiada za drugiego. Z wolnością to nie ma nic, ale to nic wspólnego.
To samo się tyczy innych prezentów niespodzianek, które się czasem zdarzają.
Co do podatku to się zgadzam. Jest lipa, ale wtedy niech małżeństwo nastąpi w jesieni życia kiedy wiadomo, że ta jedyna to naprawdę jedyna, a nie jedna z kolejnych byłych i już nie w głowie jej nowe związki oraz rozwody
A czemu zakładasz, że to akurat niebieski ma pożyczyć na zabieg wart kilka tysięcy? :)
Jestem kilka lat po ślubie. Żona na początku chciała od razu wspólne konto. Wytlymaczylem jej jakie wiążą się z tym ryzyka. Do dzisiaj mamy oddzielne. Żona wręcz ostatnio namawiała teściów żeby mieli kasę na dwóch kontach.
Sytuacja w zasadzie identyczna jak u @komakow. Drobne wydatki z z byle którego konta idą ale ja pilnuję żeby więcej szło z mojego bo więcej zarabiam. Wszystkie duże zakupy i inwestycje z mojego konta.
Jak ktoś ma problemy z takimi rzeczami to po co brał ślub xd
ja mam takie małżeństwo. Byliśmy ze sobą 10 lat przed małżeństwem i mieliśmy osobne konta, po ślubie zdecydowaliśmy niczego nie zmieniać w tej kwestii.
What? Oszczędzanie czy optymalizację wydatków dokonuje się przez rezygnację z zakupów niepotrzebnych rzeczy. To czy masz 2 konta, czy jedno wspólne - niczego w tej materii nie