Wpis z mikrobloga

Wiem, że nie sposób wszystkiego ogarnąć, ale jedną z takich spraw są dla mnie małżeństwa, które mają osobne konta bankowe. Totalnie nie moja sprawa, ale nie mam pojęcia po co się tak karać.
O wiele łatwiej gospodarować środkami w gospodarstwie mając jedną pulę. Łatwiej oszczędzać czy optymalizować wydatki. Do tego pary które znam, a mają osobne konta, to jakieś małżeństwo w 3/4, bo no:

Żona potrzebuje platnej pomocy lekarskiej, to mąż jej pożycza, a ona mu spłaca..
On płaci za dom ale w związku z ostatnimi podwyżkami, ogranicza wydatki na zajęcia dla dzieciaka, bo nie będzie tyle wykładał (kasa nie jest tu problemem) w proporcji do nakładów żony
Na wakacjach czy jakimkolwiek wyjściu pilnują się nawzajem żeby broń Boże ktos nie postawił kolejki/obiadu, a ten drugi mu szybko nie wyrównał.
Najlepsze. Młoda Para starająca się o kredyt. On na wkład własny ma, on nie i jego nie interesuje skąd weźmie i jak splaci swoją część, ma być u już..

Jeszcze pół biedy jak para dobrze zarabia, ale gospodarowanie osobno z gówno wypłat, to komiczna sprawa.. Trochę mniej niż przyjaźń, ale z pewnością nie małżeństwo..

Z reguły faceci mają takie pomysły w stylu samca nadalfa.. To jakiś symbol niezależności czy o co chodzi? Czy problemem jest to żeby Ci 'stara' nie gderala o gierki, kebsy i piwerko, a ty starej o krem, rajty i pazurki?

#zwiazki #ekonomia
  • 138
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@KrolWlosowzNosa: mamy z narzeczonym jedno wspólne, na które przelewamy określoną kwotę co miesiąc na wydatki typu jedzenie itp. + na którym oszczędzamy na wesele i podróże. Dodatkowo każdy ma swoje ba którym trzyma swoją kasw. Nic drugiemu do tego, mimo że wiemy ile kto ma.

Nie mogłabym mieć wspólnego konta z niebieskim, to jak pozbycie się swojej prywatności, a na to się nigdy nie zgodzę xd
  • Odpowiedz
@Amishia: podkreślam, nie moja sprawa, wasz wybór. Jednak, że nie wyobrażam sobie związku w którym mam potrzebę ukrywania swoich wydatków, obawy przed tym co druga połówka powie itd itp..
Wspólne życie, wspólna kasa. Jeden odpowiada za drugiego. Z wolnością to nie ma nic, ale to nic wspólnego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@KrolWlosowzNosa: ale nikt nic nie ukrywa, wiemy o swoich wydatkach i stanach kont. Tylko taki banalny przykład - narzeczony uznał, że nie chcę żebym znała cenę pierścionka zaręczynowego (co jest dla mnie okej) i jak niby mialby mi go kupić zebym się nie dowiedziała? Wybierze kase i wplaci pozniej? Policze. Zaplaci u jubilera? Zobaczę.

To samo się tyczy innych prezentów niespodzianek, które się czasem zdarzają.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@njay: dokladnie. Taki model my mamy i sobie chwali my. Co nie oznacza, ze to sie u kazdej pary by sprawdzalo.
  • Odpowiedz
@Faraluch: Pełnomocnictwo notarialne kosztuje jakieś 150 zł i możesz tam zawrzeć wszystko. Od informacji medycznej, przez zakupy nieruchomości, aż do występowania przed wszelkimi instytucjami. Można je dać czasowo lub do odwołania.

Co do podatku to się zgadzam. Jest lipa, ale wtedy niech małżeństwo nastąpi w jesieni życia kiedy wiadomo, że ta jedyna to naprawdę jedyna, a nie jedna z kolejnych byłych i już nie w głowie jej nowe związki oraz rozwody
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@KrolWlosowzNosa: ale moja zona wie o akcjach i zlocie i zna moj stan konta, a ja jej. Watpie jednak by chciala, zeby na to szla nasza wspolna kasa bo ona jest bardziej przezorna wobec tego typu inwestycji i zapewne by nie chciala tego i juz tu pojawilby sie pierwszy zgrzyt. Po co...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KrolWlosowzNosa: napisalam przecież, że oszczędzamy na wspólnym. Póki co głównym celem jest wesele, ale wesele będzie niedługo więc później będziemy oszczędzać na inne rzeczy.

A czemu zakładasz, że to akurat niebieski ma pożyczyć na zabieg wart kilka tysięcy? :)
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa
Jestem kilka lat po ślubie. Żona na początku chciała od razu wspólne konto. Wytlymaczylem jej jakie wiążą się z tym ryzyka. Do dzisiaj mamy oddzielne. Żona wręcz ostatnio namawiała teściów żeby mieli kasę na dwóch kontach.
Sytuacja w zasadzie identyczna jak u @komakow. Drobne wydatki z z byle którego konta idą ale ja pilnuję żeby więcej szło z mojego bo więcej zarabiam. Wszystkie duże zakupy i inwestycje z mojego konta.
  • Odpowiedz
Przeciez właśnie (ona i jego) prywatne i jedno wspólne to najlepsza metoda by się nie denerwować, z wyplaty podzielić pieniądze 50/50 i przelać na prywatne i wspólne. Tak to masz swoją prywatną gotówkę na swoje własne hobby, zainteresowania, ubrania, telefony, komputery i nic nie musisz pytać/planować. Wspólne jak nazwa wskazuje, na wspólny wydatek czy to do mieszkania, wyjazdy, zakupy lub oszczędności.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KrolWlosowzNosa: mam slabiej platna pensje od mojej zony(chociaz programista here) wiec poprzez inwestycje moge nadrobic wlasny dochod, a docelowo zeby moj aktualnie 14miesieczny synus w przyszlosci nie musial jak my w liceum i na studiach w wolnym czasie dorywczo pracowac zeby miec jakikolwiek pieniadz a i jak pojdzie do pracy, zeby mial latwiejszy start.
  • Odpowiedz
@KrolWlosowzNosa:

ale jedną z takich spraw są dla mnie małżeństwa, które mają osobne konta bankowe


ja mam takie małżeństwo. Byliśmy ze sobą 10 lat przed małżeństwem i mieliśmy osobne konta, po ślubie zdecydowaliśmy niczego nie zmieniać w tej kwestii.

Łatwiej oszczędzać czy optymalizować wydatki


What? Oszczędzanie czy optymalizację wydatków dokonuje się przez rezygnację z zakupów niepotrzebnych rzeczy. To czy masz 2 konta, czy jedno wspólne - niczego w tej materii nie
  • Odpowiedz