Wpis z mikrobloga

Jestem w stanie zrozumieć zróżnicowana dietę i obecność wszelkich mikro i makro składników, ale to przecież nie wyklucza również jedzenie tych smakowitości

Ja generalnie rozumiem sens różnych diet, ale nie bardzo rozumiem czemu jesz coś co nie jest smaczne(chociaż raz piszesz że jest smaczne, raz że nie, już się gubię w tym xD), zamiast zjeść to samo dobrze doprawione. Miałeś problemy z objadaniem się, i po prostu robisz sobie coś co nie
  • Odpowiedz
@anonymous_derp:
O ile 3 pierwsze punkty są dla mnie zrozumiałe i nawet się z nimi w większości zgodzę, tak kompletnie nie rozumiem dlaczego hedonistyczne podejście do życia uważasz za niemoralne, a już totalnie nie rozumiem dlaczego wymaganie dobrego smaku od potraw uważasz za niemoralne. Wyjaśnisz?
  • Odpowiedz
@anonymous_derp Chyba rozumiem wszystko oprócz trzeciego punktu. Popraw mnie jeśli się mylę, ale boisz się, że jeżeli zbyt dobrze doprawisz mięso, lub za dużo posolisz ziemniaki, to tak Ci posmakuje, że będziesz chciał zjeść ich więcej?
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: a jakieś przekąski jesz w trakcie dnia, cos w rodzaju chipsów, lodów, ciastek itp?

Z tego co pamiętam, to mówiłes też, że przy okazji bierzesz udział w jakimś teście, tego jak zachowa się organizm przy diecie ziemniaczanej, że przypadkiem na to trafiłeś na jakimś forum, czy grupie. To jak teraz wygląda z tym sprawa, jakieś wnioski już masz? Coś się zmieniło na plus/minus w twoim organizmie?
  • Odpowiedz
a jakieś przekąski jesz w trakcie dnia, cos w rodzaju chipsów, lodów, ciastek itp?


Ziemniaki.

Z tego co pamiętam, to mówiłes też, że przy okazji bierzesz udział w jakimś teście, tego jak zachowa się organizm przy diecie ziemniaczanej, że przypadkiem na to trafiłeś na jakimś forum, czy grupie. To jak teraz wygląda z tym sprawa, jakieś wnioski już masz? Coś się zmieniło na plus/minus w twoim organizmie?


@Glacial: Zależy, co masz
  • Odpowiedz
Chyba rozumiem wszystko oprócz trzeciego punktu. Popraw mnie jeśli się mylę, ale boisz się, że jeżeli zbyt dobrze doprawisz mięso, lub za dużo posolisz ziemniaki, to tak Ci posmakuje, że będziesz chciał zjeść ich więcej?


@GetRekt: To nie jest kwestia strachu, i nie rozumiem co to ma do punktu 3. Smakowitość potraw jest jednym z czynników wpływających na apetyt.
  • Odpowiedz
O ile 3 pierwsze punkty są dla mnie zrozumiałe i nawet się z nimi w większości zgodzę, tak kompletnie nie rozumiem dlaczego hedonistyczne podejście do życia uważasz za niemoralne, a już totalnie nie rozumiem dlaczego wymaganie dobrego smaku od potraw uważasz za niemoralne. Wyjaśnisz?


@Zgrywajac_twardziela: Jak "wykwintność" zmutowała do "dobrego smaku"? Czy naprawdę nie ma niczego pomiędzy "absolutnie ohydne" a "narkotycznie smaczne"?
  • Odpowiedz
No nie powiedziałbym że np. schabowy, czy kurczak curry to wykwintne dania, a mam wrażenie, że Ty i tak podciągasz pod te wykwintne(?). Z resztą niech będą wykwintne, dlaczego uważasz ich jedzenie za niemoralne?


@Zgrywajac_twardziela: Uważam podejście do jedzenia, w którym celem potrawy jest bycie maksymalnie smaczną, jako część ogólnego hedonistycznego podejścia do życia, tzn. uznawanie przyjemności za jego cel, za niemoralne. Jeśli chcesz poczytać o tym, dlaczego hedonizm jest niemoralny,
  • Odpowiedz
@anonymous_derp:
Widzę, że to jakieś religijnie źródło, mi jakiekolwiek religijne dogmaty, czy idee są obce(a już z pewnością religijna moralność na zasadzie my-dobrzy-oni-źli), więc i tak mnie nie przekonają, także proponuję tutaj uciąć dyskusję, coby się niepotrzebnie nie spierać ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Wytrwałości w ziemniakowej diecie życzę i miłego popołudnia(wieczora?) ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@anonymous_derp:

HEDONISTYCZNE podejście do życia, w tym wymaganie wykwintności w potrawach, jest NIEMORALNE.


W sensie zamiast #!$%@?ć się biczem po plecach czy zamykania się w klasztorze to pokutujesz jedząc niezbyt smaczne jedzenie w ramach swojej wizji moralności xD
  • Odpowiedz
@anonymous_derp

Uważam, że:

1. Jedzenie ZBYT smacznie jest NIEZDROWE. Powoduje chociażby, że je się WIĘCEJ, co jest chyba OSTATNIĄ rzeczą, której potrzebuje ktokolwiek w DZISIEJSZYM środowisku.
2. Osobiste MINIMUM smakowitości, które NIE KŁÓCI SIĘ z powyższym, jest potrzebne dla TRZYMANIA się DIETY.
3. Maksymalizacja smakowitości potraw jest NIEOBOWIĄZKOWA, i NIE POWINNA być uznawana za stan DOMYŚLNY.
4. HEDONISTYCZNE podejście do życia, w tym wymaganie wykwintności w potrawach, jest NIEMORALNE.

Nie byłabym w
  • Odpowiedz