Wpis z mikrobloga

Nawiązując do tego arta: https://www.wykop.pl/link/6760241/incele-marginalizowana-grupa-ktorej-nikt-nie-chce-pomoc/...

Strasznie jestem ciekaw co taka psychoterapeutka powiedziałaby facetowi w typie:
- 173-178 cm wzrostu
- okrągłomordy
- fryzurą typu książę william
- zarabiający 3-4k, po gównostudiach
- sylwetka typu gruszka (genetycznie wąskie barki i szerokie biodra)
- z krótką szyją i krótkimi nogami

kiedy przyszedłby do niej i płakał, że tęskni za kobietą, która go pokocha i będzie pożądać.

Normalnie zapłaciłbym żeby posłuchać nagrań tych 3-4 spotkań konsultacyjnych.

#przegryw #blackpill #zwiazki #terapia #psychoterapia #incel #incele #heheszki #milosc
Pobierz s.....u - Nawiązując do tego arta: https://www.wykop.pl/link/6760241/incele-marginali...
źródło: comment_1659334529M4QRIjyr3lkdrZ3wAEzlDa.jpg
  • 35
@YouCanCallMeBillieGates: Akurat ćwicząć naturalnie barki to najbardziej oporny na wzrost mięśień. Nigdy nie urosną na tyle żeby zrobić u kogoś z framem 12 latka efekt wow. A z szerokimi biodrami to też jedn wielki lol. Z racji wzrostu mam dosyć szerokie i dobry vshape widać u mnie gdy dobijam do 95-100kg na w miarę niskim bfie. Genów do siłowni nie oszukasz, ja mam powyżej średniej i 20 lat stażu a wcale
@KneelYouFool: łapa. Ja 13 lat na siłowni, zdrowy styl życia (efekty masz w avku), a większość debili myśli, że taką sylwetkę zrobi w 2 lata. Ja trenowałem łącznie w ok.10 różnych klubach i gości z kaloryferem na brzuchu to widziałem w sumie mniej niż 15 w tym czasie xD Mówię o "kaloryferze", a nie o wyschniętych sebiksach po mefedronie z 60-70kg wagi i widocznych mięśniach brzucha.

O poszerzaniu kośćca miednicy i
@sikalafou: "Zaakceptuj swoje ciało bo wzrostu nie zmienisz a wkurzanie się na coś na co nie masz wpływu nic nie daje tylko przynosi cierpienie"
Mniej więcej na tym polega terapia osób z dysforią różnego typu.

Z analiz wynika że podczas randek dziewczyny najbardziej odrzuca złe zachowanie a wygląd jest na dalszych miejscach.
@KubaGrom:

Zaakceptuj swoje ciało bo wzrostu nie zmienisz a wkurzanie się na coś na co nie masz wpływu nic nie daje tylko przynosi cierpienie


Ignorowanie przyczyny cierpienia dopiero przynosi gniew, frustracje i ból. Akceptacja bycia paskudą to jak akceptacja jakby np. ktoś codziennie przychodził i bił cię po twarzy, a ty nie możesz nic z tym zrobić.
Akceptacja takiego stanu jest szaleństwem i upodleniem.

Mniej więcej na tym polega terapia osób
Strasznie jestem ciekaw co taka psychoterapeutka powiedziałaby facetowi w typie


@sikalafou: Zależy jaka psychoterapeutka. Moja przyznała mi rację, że z moim 165 cm wzrostu będzie mi bardzo trudno sobie kogoś znaleźć.
@NowyTonyHawkTylkoZeRapowy: no i coś narobił? Teraz chłop podrzucił swojej ex z lekarskiego to o czym piszemy i ona popuści że śmiechu ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie rozumiesz chyba istoty problemu. Ten szanowany użytkownik który wrzucił avatara ze swoją klatą greckiego Boga, martwi się o swojego kolegę przegrywa. Zastanawia się co mu powie psychoterapeutka na temat jego relacji damsko męskich. Co ty pi3rdolisz? Nic się nie da zrobić
@Eteres: Odczuwanie cierpienia z powodu braku akceptacji tego, że ma się kilka centymetrów mniej nie poprawia sytuacji a tylko przynosi... więcej cierpienia. Więc lepiej zaakceptować "dobra mam 175 a nie 180, trudno" niż codziennie sobie to wypominać bo stres nic nie zmienia.
Użalanie się nad sobą to jakiś nowy rodzaj cnoty?
@KubaGrom: Tyle, że to nie działa tak, że "mam 175 i trudno".
Wady (do których wlicza sie nie tylko wzrost) nie są wadami, bo tylko tobie przeszkadzają. Wady zmniejszaja twoją wartość w oczach innych - oddziałuje to na cale twoje życie, bez wzlgędu, czy to zaakceptujesz, czy nie. A "akceptacja" bycia traktowanym jak g*wno i wszelkich problemów jakie cię dotykają przez bycie brzydkim nie jest zdrowym odruchem. Jest wyparciem i prowadzi