Wpis z mikrobloga

Blackpill w Wiedźminie, czyli jak ładne charaktery są tak bardzo pożądane.
Nie dziwi mnie fakt jak sylwetka Geralta ewoluowała wraz z wydawaniem kolejnych części gry. Zacznijmy od tego, że z reguły główne postacie w grach czy filmach zawsze są ładne/przystojne. Nikt nie lubi brzydoty, a piękno jest obiektywne, uniwersalne i pożądane zawsze. Nikt nie chciałby żeby jego główny bohater był manletem zakolakiem z cofniętą szczęką.
Przykład ten dobrze obrazuje seria gier Wiedźmin (moja ulubiona swoją droga)

Książkowy Geralt był opisywany jako brzydki, a na pewno nie jako przystojny. W większości raczej budził odrazę niż pociąg przez twarz zniszczoną życiem i tułaczką po świecie. W grach zmienia się to diametralnie. O ile w jedynce jest to jeszcze jako tako zachowane (nie tylko ze względu na ubogi silnik graficzny) to w części drugiej i trzeciej Geralt przechodzi transformację w chada bo tak chce rynek. Wyraźna i szeroka szczęka, wysokie FWHR ratio, mocne hunter eyes, androgenna twarz przepełniona testosteronem i gęsty zarost. Pic rel zdjęcie porównawcze. Mimo tego, że Geralt po lewej nadal wygląda jak rasowy fuckboy to jednak aparycją bliżej mu do pierwowzoru. Ciekaw jestem jak mocno zmieniłby się odbiór serialu i gry, kiedy główny bohater zamiast alfy byłby szkaradnym i wychudzonym chłopem.

#blackpill #przegryw #wiedzmin #p0lka ##!$%@? #redpill
Fekalny_okuratnik - Blackpill w Wiedźminie, czyli jak ładne charaktery są tak bardzo ...

źródło: comment_1661912048Z6wRxZ7mXBnSMLse7EJJP6.jpg

Pobierz
  • 48