Wpis z mikrobloga

Pierwsze przygody z lekarzami z Ukrainy.

Ad.1 specjalistka z Ukrainy 26 lat,podobno neurologii, pacjent ma drgawki a ona zero reakcji, padaczka trwała 15 minut a ona nic. Na konsultacje wezwała psychiatrę

Ad.2 Pacjentka z sor skierowana na oddział kardiochirurgii z powodu konieczności wymiany zastawki na sztuczną... okazało się że żadna wymiana nie jest potrzebna.

Ad.3 próbowałem się dowiedzieć od Ukraińca co dolega Iksinskiemu. Dowiedziałem się tyle że jest kontaktowy i ma problemy z sercem.
Po osobistym zbadaniu wyszło że pacjent żyje w swoim świecie i nie ma żadnego problemu z sercem tylko ma #!$%@? zawał kwalifikujacy się do zabiegu.

Ad.4. Kolejna Ukrainka pisze jedno słowo na minute na komputerze, a jej obserwacje i karta pacjenta jest dla mnie niezrozumiała. Realnie oceniam jej język na a2/naciągane b1.

To tylko rzeczy które wyłapałem zaledwie przez tydzień. Nikt tych ludzi nie egzaminował przed podjęciem pracy w Polsce. Nikt nie sprawdził czy potrafią po polsku. To jest kraj z dykty.

Jak ktoś zacznie pisać że jestem onuca to niech sprawdzi moje inne wpisy i spada na drzewo.

#polska #medycyna #szpital #zdrowie #lekarze
  • 66
@gracilis: ostatnio słuchałem historii jak Pani doktor kardiolog z UA (będąc zatrudniona w prywatnej klinice jako technik EKG, bo nie ma jeszcze polskiego prawa) przyszła powiadomić o awarii urządzenia, kiedy w zapisie było migotanie przedsionków... (ʘʘ) natomiast ortopedzi mówią że ich techniki stosowane aktualnie to te, które u nas w Polsce stosowało się na przełomie 80/90 ubiegłego wieku.
@gracilis: @CamusVevo: e tam, tutaj dają takim Berufserlaubnis i pracują pod kontrolą specjalisty, ale też trafiają się smaczki - dzwonię do takiej "internistki z Ukrainy co to sie szykuje do zrobienia Aprobacji", że Pacjent ma rozwarstwienie aorty Stanford B/Debakey IIIB z PAU gdzie obie tetnice nerkowe odchodzą z fałszywego światła to sie mnie pyta "was istn das?" po czym na moje "zadzwon po chirurga naczyniowego" po 15 minutach wstawiła w