Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Erravi: takie czasy ida, nie ukrywajmy co drugi biznesmen pchał się w gastro a to food trucki a to jakieś restauracje mimo że juz wtedy to była ciężka robota. Teraz idzie weryfikacja i ci co lecieli na 0 popłyną.
@czuczer: Przecież widzą co robi konkurencja. Jakbym prowadziła budkę z fast foodem i moje ceny zbliżałyby się do cen restauracji obok, gdzie dania są lepszej jakości, ładnie podane i jest gdzie siąść, to bym też zwinęła interes, bo kto normalny przyjdzie do mnie? A zawsze jest tak, że jak rosną ceny to najpierw te najtańsze produkty i miejsca drożeją, bo oni nie zakładali w cenie tolerancji na tymczasowy wzrost cen Potem
@Erravi: chodze do jednej jadlodalni/baru dosyc czesto i babka mi powiedziala, ze w przyszlym roku sie zamykaja (gdy skonczy jej sie mowa najmu), bo dostala wlasnie rachunek tylko i wylacznie za prad o 500% wyzszy, wspomniala, ze teraz tylko czeka za rachunek za gaz i niech tez przyjdzie o tyle wiekszy i sie okaze, ze bedzie musiala doplacac. To sa pewnie Ci cwaniacy przedsiebiorcy, o ktorych mowil Kaczynski, ktorzy nie potrafia
i widzicie Mirki sami, z kim my żyjemy. Knajpy zamykaja się, to człowiek się dziwi, czemu cen nie podnieśli i przecież mogli sprawdzić. ten sam typ nie wie, z czym wiaze się prowadzenie porzadku we własnym pokoju, ale uczy przedsiębiorców jak reagować w kryzysie i dlaczego firmy zaczynaja padac jak kaczki.
Ale co ja tam wiem, na pewno znaleźli sobie wymówkę, nie to że musieliby podpisać kontrakt na zaopatrzenie, na pracowników (którym
@Erravi: Każdemu w okresie prosperity było fajnie pracować i odnosić zysk, a teraz jak przychodzi kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy kryzysu to nagle wszystkim tym genialnym przedsiębiorcom-''gdyby-nie-rząd'' biznes upada w trzy miesiące. Już bez przesady. Sam prowadzę ten biznes x lat i nie wyobrażam sobie żeby foprowadzic do takiej sytuacji.
@Erravi: @yhbgrobdoivbvwamsv: @czuczer: ale skąd wiece czy cen nie zmieniali i są właśnie po tym etapie?

Pełna zgoda.

Pewnie są już po tym etapie, a zwłoka z zamknięciem biznesu to generowanie dalszych kosztów. Zamykają z końcem miesiąca aby od nowego już pozbyć sie opłat. Proste. Myślenie, ze podniosę ceny i jak wtedy ludzie przestaną kupować to zamknę. Tak to nie działa. Pewnie ceny już podnieśli i teraz już budżet
@Erravi tak ale tak jak napisał @yhbgrobdoivbvwamsv mogliby podnieść ceny i jeśli ruch by umarł to wtedy zamykają. A tak to mam wrażenie że większość tych miejsc już dawno działała na 0 i teraz widzą dobry moment żeby już się z tym nie męczyć a zawsze można napisać dobra wymówkę "dzięki naszym rządzącym"


@czuczer: Dużo z tych miejsc generalnie nie jest w ogóle opłacalna i cykl "otwieramy nowo knajpe" -> "co
@czuczer: jeśli biznes w szczytowym sezonie okazuje się być nierentowny, to jakim cudem ma się stać nagle rentowny poza sezonem i z wyższymi cenami? Nie rozumiesz, że przez inflację (zgotowaną nam w znacznym stopniu przez PiS) to nie tylko koszty prowadzenia działalności wzrosły, ale również klienci mają mniej pieniędzy?

Ja zwykle raz w miesiącu chodziłem gdzieś na obiad. Tak się odchamić i zjeść coś innego (a sam gotuję bardzo dużo). Teraz
@yhbgrobdoivbvwamsv jaki miesiąc temu? Podwyżki są już regularnie od roku, już pod koniec 2021 cena prądu wzrosła blisko dwukrotnie, teraz to już jest kilka razy więcej w porównaniu do tamtych cen. Jak ktoś miesiąc temu dostał pierwszą podwyżkę to chyba miał jeszcze umowę na stałą cenę, ale to tym bardziej taka podwyżka teraz może dobić, bo to nawet 10 razy więcej, ostatnio właśnie było głośno o wypowiadaniu kończących się umów wspólnotom mieszkaniowym