Byłem wczoraj u terapeutki. Poza gadaniem o moim nienawidzących mężczyzn ojcu zahaczyłem też o traktowanie przez społeczeństwo pracowników IT jak gówno. Powiedziała, że ma mnóstwo pacjentów z IT i że żaden z nich nie uważa się za gówno. Ja nie wiem na jakim ona świecie żyje.
@sqlserver to chyba tylko proste wiejskie społeczeństwo nieznające innej pracy niż fizyczna uważa klikaczy w kąkuter za gówno. Problem w tym, że się tym w ogóle przejmujesz.
@Glikol_Propylenowy na co miałbym się leczyć? Słaby z ciebie wróżbita, bo dostać się do psychiatryka jest bardzo trudno, nie ma miejsc. U psychiatrów byłem w się 14. Żadne leki nie pomagały, bo jak do cholery leki miałyby pomóc na to, że społeczeństwo traktuje mnie jak gówno?
@troglodyta_erudyta na braku kontaktu z ludźmi poza pracą. Nie mam nawet jednego znajomego. Nie mam najmniejszych szans na kobietę, bo każda mnie odrzuca za zawód. Rodzice tak samo. Matka nie zniża się do kontaktów ze mną, ojciec mnie tylko wyzywał więc sam się od niego odciąłem.
@sqlserver: Leki pomogą Ci, żebyś tak właśnie nie myślał. Bo zbyt dużą uwagę zwracasz na to, co pomyślą o Tobie inni a jesteś taki, jaki sam siebie kreujesz dla innych ludzi. Jeśli. Widzisz smutny, przygnębiony z głową w dół, oczami ofiary, to się nie dziw, że społeczeństwo traktuje Cię jak wyrzutka. Jeszcze mi powiedz, że każdemu opowiadasz jakim go gównem nie jesteś i jak źle się czujesz psychicznie. Leki pomogą Ci
Kasa na ogłoszeniu jest, kryteria wykluczające niewykształconych debili są... (╭☞σ͜ʖσ)╭☞ W czym więc problem? Co to są za czasy, w których brak lewicowego #!$%@? jest absurdem?
Byłem wczoraj u terapeutki.
Poza gadaniem o moim nienawidzących mężczyzn ojcu zahaczyłem też o traktowanie przez społeczeństwo pracowników IT jak gówno.
Powiedziała, że ma mnóstwo pacjentów z IT i że żaden z nich nie uważa się za gówno.
Ja nie wiem na jakim ona świecie żyje.
Wcześniej tego nie było.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@sqlserver: Acha, czyli nie zamierzasz się leczyć? Za pół roku / rok wróżę Ci psychiatryk, typie.
Słaby z ciebie wróżbita, bo dostać się do psychiatryka jest bardzo trudno, nie ma miejsc.
U psychiatrów byłem w się 14.
Żadne leki nie pomagały, bo jak do cholery leki miałyby pomóc na to, że społeczeństwo traktuje mnie jak gówno?
Nie mam nawet jednego znajomego.
Nie mam najmniejszych szans na kobietę, bo każda mnie odrzuca za zawód.
Rodzice tak samo. Matka nie zniża się do kontaktów ze mną, ojciec mnie tylko wyzywał więc sam się od niego odciąłem.