[sqlserver]

#pracawit #itpill

Byłem wczoraj u terapeutki.
Poza gadaniem o moim nienawidzących mężczyzn ojcu zahaczyłem też o traktowanie przez społeczeństwo pracowników IT jak gówno.
Powiedziała, że ma mnóstwo pacjentów z IT i że żaden z nich nie uważa się za gówno.
Ja nie wiem na jakim ona świecie żyje.

[vateras131]

@sqlserver:
Czy w ocenianiu innych jesteś tak samo surowy jak w ocenianiu siebie? Jeżeli tak to może stanowić problem przy zawieraniu znajomości.

Masz jakieś hobby poza pracą? Jak spędzasz wolny czas? Jakaś aktywność fizyczna czy zamknięty w 4 ścianach?

[seniorwykopek]

@sqlserver coraz dziwniejsze te b8 o IT ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[sqlserver]

@vateras131
Jakie znajomości w IT? Przynoszę czasem drobne prezenty sprzątaczkom, ale nic z tego nie wynika.
jak mogę mieć hobby jeśli jestem totalnie samotny? Samotność to koszmarny ból, o niczym innym nie da się myśleć.
Wolny czas spędzam leżąc na łóżku i wyjąc z rozpaczy. Aktywność fizyczną sobie już darowałem, jestem na takim dnie, że nic nie da.

[sqlserver]

@seniorwykopek to nie jest bait

[sqlserver]

@Glikol_Propylenowy ty miałeś depresję i byłeś w stanie z tego wyjść, ja jestem odrzucony przez społeczeństwo i z tym nie da się niczego zrobić.

[lentylka]

@sqlserver:

masz doktorat z fizyki, robisz w IT, więc może zacząłeś się za bardzo puszyć i być zarozumiałym i innych traktujesz jak małpy, to ludzie może nie chcą z Tobą gadać

Dla społeczeństwa to, że taki śmieć jak ja oddycha już jest nieakceptowalne.

.WTF XD co Ty w ogole piszesz to ja nie wiem xD

[sqlserver]

@lentylka akurat będąc kobietą nie powinnaś się wcale dziwić.

[lentylka]

@sqlserver: myślę, że dla swojego dobra, powinieneś jednak udać się do psychiatry i zacząć się leczyć, bo to co piszesz nie jest normalne. Tyle

[sqlserver]

@lentylka po co mam iść do piętnastego psychiatry, jeśli poprzednich czternastu stwierdziło, że nie wie co że mną zrobić?

[lentylka]

@sqlserver: bo może piętnasty będzie wiedział :)

[sqlserver]

@lentylka a nie jest normalne społeczeństwo, w którym rodzice zmuszają kogoś do pójścia na studia po których będzie tak przez ludzi traktowany, że śmierć będzie wydawać się wybawieniem.

[lentylka]

@sqlserver: to po co mówisz od razu ludziom, że pracujesz w IT? XD kłam, że pracujesz jako fizol, co za problem. Sam sobie stworzyłeś problem i teraz się zapętlasz w tym. Może to jakaś psychoza?

[sqlserver]

@lentylka nie mam żadnych znajomych.
Gdyby w życiu zostało mi coś innego to nie byłbym "atencyjny".
I bardzo dobrze wiem, że chodzi tu o gówniane wykształcenie i gówniany zawód, bo za nic innego nie mają mną ludzie powodu gardzić.

[lentylka]

@sqlserver: dlaczego w ogóle zakładasz, że ktoś MUSI mieć powód, żeby Tobą gardzić? Nie masz znajomych, bo może po prostu ludzie, których spotkałeś na swojej drodze Cię nie polubili, to nie jest koniec świata, ile Ty masz lat? 12?

+ skoro nie masz znajomych, to kto Tobą gardzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°) magiczne stworki w Twojej głowie?

[sqlserver]

@lentylka takie kłamstwo zaraz wyjdzie.
To, że ktoś po całych dnia siedzi za monitorem nigdy się do nikogo nie odzywając widać od razu..
Ale miałem długie okresy kiedy byłem bezrobotny bo nie chciałem pracować w tym koszmarnym zawodzie i wtedy rzeczywiście często byłem w stanie kogoś spotkać.

[lentylka]

@sqlserver: co stoi więc na przeszkodzie, by zmienić zawód, skoro tylko on Cię powstrzymuje przed posiadaniem znajomych i szacunkiem? (serio pytam, gdybym miała takie problemy z samoakceptacja swojej pracy, zmieniłabym ją czym prędzej...)

[sqlserver]

@lentylka nie muszę niczego zakładać.
To, że ludzie mnæ gardzæ widzę w każdej minucie mojego życia i wiem dlaczego gardzą.

[Makowieciasto]

@sqlserver: Nie wiem jak ty to robisz że praca u ciebie cokolwiek zmienia, wydaje mi się że po prostu sobie to w głowie ubzdurałeś, mój ziomek z it się ostatnio przeprowadzał z żoną do innego mieszkania, mój wujek następny ma 2 dzieci też pracuje w it

znaczy to są przykłady anegdotyczne, ale jednak nie wpadłbym na pomysł że za pracę mogą cię odrzucać, zwłaszcza że jak się z kimś widzisz to

[sqlserver]

@lentylka i w wieku czterdziestu lat, kiedy jedyne o czym marzę to żeby zdechnąć i rzeźby ten koszmar się skończył znajdę siłę, żeby iść na nowe studia od zera że żeby mieć nowy zawód koło pięćdziesiątki?
Do życia potrzebna jest nadzieja, jeśli całe życie jest się traktowanym jak gówno i nie ma się absolutnie nikogo to nie ma co mówić o jakiejkolwiek nadziei.