Wpis z mikrobloga

Obudziłem się, leżąc pod oknem, gdy w środku nocy zbudził mnie niepokojący szum. Coraz głośniejszy, niczym wichura z burzą. Nagle zaczęło mocno wiać, tak że przez zamknięte okno wiatr wdzierał się do środka jakby było otwarte na oścież.

Granatowe niebo rozświetlały gwiazdy, poruszające się tak, jakby niektóre z nich spadały na zachód i zbliżały się do ziemi, po czym zatrzymywały się kilkaset metrów nad gruntem. Zaczynały iskrzyć i błyszczeć, po czym z "kul" powstawały wyładowania. Widziałem je w zwolnionym tempie, raz za razem dokładny zarys i kształt gromu. Z nieba spadało ich coraz więcej, co skutkowało kolejnymi błyskawicami, nawet w ogrodzie u sąsiada. Fascynujące i piękne to było.

Wziąłem telefon, żeby zrobić kilka zdjęć, ale wyszły średnio. Sprawdziłem z ciekawości Mirko, czy ktoś coś widzi, wie, co to za dziwne zjawisko, ale było tylko powiadomienie informujące o tym, że ktoś mnie dodał do czarnej listy.

Położyłem się, bo w sumie nieprzyjemnie było siedzieć w przeciągu. Po chwili zaczęło się przejaśniać, więc wyszedłem na pole, żeby poobserwować niebo. Przeleciała jedna czarna chmura o mrocznej barwie która złowieszczo szumiała i poszedłem spać dalej, wiedząc już, że to sen. Przeglądałem jeszcze zdjęcia, które zrobiłem temu jakże dziwnemu zjawisku, szybko sprawdzając, czy faktycznie na czarno mnie wrzucili na Mirko, i poszedłem spać.

#sen #sny #mirkosny
  • 6