Prawdopodobnie wysiadły mi jelita, z powodu ucisku guza na nerwy. Jutro będę badana. Mój stan radykalnie się pogorszył, nie siadam, nawet nie mogę podnieś oparcia łóżka wyżej, tylko trochę podnoszę do jedzenia, ale i tak jem na leżąco. Mam duże problemy z poruszaniem się w łóżku. Każdy ruch wykonuje powoli, cały czas czuję rozpieranie guza w kręgosłupie, moje nogi są jakby ktoś oplątał je mocno sznurkiem, ruch pociąga ze sobą różne dziwne dolegliwości bólowe. Jestem już w hospicjum, na szczęście po zmianie leków mniej mnie męczą bóle neuropatyczne, nie zalewam się łzami, jak w szpitalu. Tutaj lekarze mają ogromne doświadczenie w leczeniu bólu. Chcę się poddać operacji, w sumie tak naprawdę to tylko operacja jest szansą na życie. Guz będzie się rozrastał, będzie powodował szkody, w każdej chwili może dojść do porażenia rdzenia, poza tym jak mam żyć w taki sposób? Ryzyko jest ogromne, nawet nie chcę myśleć co może się stać, jak zabieg pójdzie źle. Mam tego świadomość, ale nie chcę o tym myśleć. Cały czas pracuje nad pozytywnym myśleniem, naprawdę w chorobie to potrafi zdziałać cuda. Gdyby ktoś chciał by mnie wesprzeć, to będę bardzo wdzięczna. https://zrzutka.pl/efnetw#opis
@ignis84 Niestety nie pomogę ze zbiórką, ale trzymam za Ciebie kciuki. Po trochu wiem co przeżywasz, mnie też choroba przywiązała do łóżka. Na szczęście udało mi się z niego ruszyć czego życzę i Tobie. Trzymaj się.
@ignis84: Nie martw się rzeczami na które nie masz wpływu, co ma być to będzie a kiedyś i tak to całe cierpienie się skończy. Bardzo Ci współczuje (ꖘ⏏ꖘ) Dużo zdrowia.
@Itslilianka: Dziękuję, starałam się bo mnie to bardzo poruszyło. Ból jaki nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, strach, cierpienie, wizja najgorszego, w dodatku w tym kraju gdzie nie można umrzeć z godnością. Trzeba mieć świadomość że każdego z nas to może spotkać lub naszych bliskich. Życie bywa bardzo gorzkie i takie osoby należy wspierać, o nich należy walczyć.
@ignis84: dorzuciłam kilka złotych. końcówka miesiąca, wiele nie mogę. | Ale mam nadzieję, że karma wraca. A jeśli wraca, to niech moja wróci, ale do Ciebie :*
Chcę się poddać operacji, w sumie tak naprawdę to tylko operacja jest szansą na życie.
Guz będzie się rozrastał, będzie powodował szkody, w każdej chwili może dojść do porażenia rdzenia, poza tym jak mam żyć w taki sposób?
Ryzyko jest ogromne, nawet nie chcę myśleć co może się stać, jak zabieg pójdzie źle.
Mam tego świadomość, ale nie chcę o tym myśleć. Cały czas pracuje nad pozytywnym myśleniem, naprawdę w chorobie to potrafi zdziałać cuda.
Gdyby ktoś chciał by mnie wesprzeć, to będę bardzo wdzięczna.
https://zrzutka.pl/efnetw#opis
#pomagajzwykopem #depresja #choroba #medycyna
Bardzo Ci współczuje (ꖘ⏏ꖘ) Dużo zdrowia.
Mam nadzieję, że operacja się uda.
Komentarz usunięty przez autora
Ból jaki nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, strach, cierpienie, wizja najgorszego, w dodatku w tym kraju gdzie nie można umrzeć z godnością. Trzeba mieć świadomość że każdego z nas to może spotkać lub naszych bliskich. Życie bywa bardzo gorzkie i takie osoby należy wspierać, o nich należy walczyć.
Komentarz usunięty przez autora
Czemu ludzi to spotyka? Złe odżywianie? Genetyka? Kara boska?
możliwe że od jakichś leków?
Ale mam nadzieję, że karma wraca.
A jeśli wraca, to niech moja wróci, ale do Ciebie :*