Wpis z mikrobloga

140 293,76 - 42,59 = 140 251,17

45. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski

Jak to mawia klasyk: „do 30km szło zajebiście” ( ͡º ͜ʖ͡º)

Założyłem sobie średnie tempo 5:08min/km co by mi dało ~3:36. Jak amator zignorowałem całą taktykę i biegłem w okolicach 5:00min/km bo się dobrze czułem. Do owego 30km taktyka się sprawdzała no i nagle coś jebło (°°

Najpierw mięśniowo osłabłem, więc zacząłem walczyć o minimum czyli złamanie 3:40. Na 36km dopadł mnie zając na 3:40 i wtedy zupełnie głowa odpuściła. Niedługo potem wyprzedził mnie zając na 3:45 i już całkiem psycha siadła. Na 40km jakby psycha wróciła (tłum poniósł) i już dociągnąłem. Na mecie przywitał mnie mega dzik @scorp02 ()

Podsumowując, sam sobie jestem winien, ale jestem zadowolony, że udało się doczłapać do mety. Następnym razem będzie lepiej ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jeszcze raz gratulacje dla wojowników @scorp02 @enteropeptydaza @duzy_bialy_mis (σ ͜ʖσ)

#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie

Skrypt | Statystyki
randall - 140 293,76 - 42,59 = 140 251,17

45. Nationale-Nederlanden Maraton Warszaws...

źródło: IMG_1631

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
@randall: To i tak jest zajebisty wynik! Wielu wzięłoby go w ciemno z pocałowaniem ręki (w tym ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)), gratulacje! W ogóle super sprawa, że cała ekipa sztafetowa dowiozła ten maraton do końca.
  • Odpowiedz
  • 4
@randall mistrzu gratki. Ja dopiero zaczynam przygodę z bieganiem:) dzisiaj udało się 10km zejść poniżej godziny. Powiedz mi jak wygląda ten maraton, czy wszyscy czekają na ostatniego zawodnika czy jak to wygląda? Jaki był najgorszy czas?:p
  • Odpowiedz
@randall Gratki! Nie poddałeś się i dowiozłeś, to się liczy. Rok temu miałem identyczny plan, wykonanie i taki sam efekt końcowy więc Cię doskonale rozumiem. Za rok pobiegniemy po nasze cele!
  • Odpowiedz
@randall: zając 3:40 bardzo mocną ciągnął - leciałem z nim 15 km, ale chłopina zaczął ciut przyciskać temat i odpuściłem go. W sumie nie dużo bo półmaraton miałem 1:51:17.
  • Odpowiedz
@randall Życiówka nie zając, nie ucieknie! Ekstra wynik, ważne że przetrwałeś walkę z samym sobą i wykrzesałeś siły na dowiezienie do mety! To się liczy! ( ͡ ͜ʖ ͡)

Gratki i do następnego ()
  • Odpowiedz
  • 6
@enteropeptydaza: Cały czas się martwiłem o te buty, ale założyłem nowe skarpetki, posmarowałem profilaktycznie wazeliną i wszystko było OK. Co nie zmienia faktu, że będę próbował je reklamować ;)

Co do maratonu, to tak, cieszę się, że jakoś dociągnąłem do mety ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@scorp02: Dokładnie dziku, ogólnie wstydu nie ma, ale niedosyt jest. Next time! ()

@
  • Odpowiedz