Pamiętam jak w podbazie po znajomka przyjechał stary jakimś takim fordem transitem oklejonym "usługi budowlane" czy coś takiego. Dzieciaki lały ze śmiechu, że gostek ma starego ROBOLA.
Do końca szkoły na jego starego mówili bob budowniczy, a na tego dzieciaka "bobi".
Dzieciaki w podbazie są chyba najbardziej bezwzględne. Bez najmniejszych oporów zdepczą każdego kto choćby w mały sposób odstaje towarzystwa, jest mały, brzydki, gruby, czy co najgorsze ma starego ROBOLA.
@bojackHorsemanPatataj: a co w ogóle twórca tagu #robipill @GlenGlen12 porabia aktualnie? Czy nie aby czasem świruje korpo-oskarka w jakimś klimatyzowanym biurze?
@bojackHorsemanPatataj: Po mnie stary jakoś w 1-3 przyjechał lawetą i w sumie było tak jak napisałeś. Najbardziej #!$%@? faktem jest że później w edukacji dowiedziałem się iż dzieciaki które śmiały się ze mnie miały dużo bardziej #!$%@? dzieciństwo niż ja. Mimo to udawały że to moja relatywnie nie tak duża bieda była czymś wyjątkowym tam.
@xloginlogin123 przykro mi ziom. Ja miałem w podbazie w klasie dzieciaka prawników chyba, to nauczycielka tak im wchodziła w dupę, że aż żal było na to patrzeć żeby tak się skundlić. Byłem dzieckiem a i tak już kumałem, że coś tu kvrwa nie gra.
@bojackHorsemanPatataj: Niestety tylko biura i korporację zapewniają status społeczny wyższy od bezdomnego. Cała reszta pracowników fizycznych jest opluwana przez społeczeństwo.
Ja miałem w klasie małego #!$%@? z jeszcze gorszymi rodzicami, który lubił podkreślać jak to jest z NAUCZYCIELSKIEGO DOMU i wyśmiewać innego, cichego chłopaka za to, że jego mama była kasjerką, a ojciec kierowcą autobusu. Jedyny człowiek, któremu dałem po mordzie. Xd
Do końca szkoły na jego starego mówili bob budowniczy, a na tego dzieciaka "bobi".
Dzieciaki w podbazie są chyba najbardziej bezwzględne. Bez najmniejszych oporów zdepczą każdego kto choćby w mały sposób odstaje towarzystwa, jest mały, brzydki, gruby, czy co najgorsze ma starego ROBOLA.
mega przykre (╥﹏╥)
#produkcja #praca #pracbaza #robpill #przegryw #szkola #podbaza
Najbardziej #!$%@? faktem jest że później w edukacji dowiedziałem się iż dzieciaki które śmiały się ze mnie miały dużo bardziej #!$%@? dzieciństwo niż ja. Mimo to udawały że to moja relatywnie nie tak duża bieda była czymś wyjątkowym tam.
Ja miałem w klasie małego #!$%@? z jeszcze gorszymi rodzicami, który lubił podkreślać jak to jest z NAUCZYCIELSKIEGO DOMU i wyśmiewać innego, cichego chłopaka za to, że jego mama była kasjerką, a ojciec kierowcą autobusu. Jedyny człowiek, któremu dałem po mordzie. Xd