Wpis z mikrobloga

#wybory #krakow
Pisałem niedawno że w mojej komisji przez 3h nie dało się głosować z powodu braku kart.

W tej samej komisji ktoś podpisał się na miejscu mojej żony, przez co nie może zagłosować.

Chlew obsrany gównem
  • 2
  • Odpowiedz
@LoginZeStali: u nas tak samo, narzeczona obeszła się smakiem (ktoś się podpisał za nią), komisja odpowiadała, że nic z tym nie może zrobić, bo nie i #!$%@? - no i cóż...
  • Odpowiedz
@LoginZeStali to #!$%@? debile z komisji nie patrzą gdzie się podpisują. Byłam w komisji na prezydenckich i przez takich dwóch dziadów bez mózgu liczyliśmy głosy do 4 bo podpisy dawali w losowe miejsca
  • Odpowiedz