Wpis z mikrobloga

Jakie jest wasze podejście do symetrii cech w związku?

Wymagacie bycia podobnymi do siebie tak bardzo że wyglądacie jak rodzeństwo czy jednak macie tolerancję na jakieś różnice? Np. jak jarają was #goth gf to sami ubieracie się jak goth bf żeby mieć u takiej szanse czy liczycie na to, że brak podobieństwa na tym polu nie będzie stał na przeszkodzie? Analogicznie z chodzeniem na siłownię tylko żeby umawiać się z kimś kto ma sylwetkę #mikrokoksy albo ze zmuszaniem się do wychodzenia z domu (nawet będąc kanapową kluchą) żeby mieć do czynienia z kimś kogo jara #podrozujzwykopem?

Mam na myśli takie zmuszanie się do reprezentowania cech, do których nie jesteście sami stworzeni bo nie macie predyspozycji albo przyjemności z nich ale jara was to jak się pojawią u drugiej strony. Potraficie się zebrać na to żeby przyjąć ten dyskomfort i trwać w związku z takimi trudnościami? IMO to jest jak taki miecz damoklesa, który spadnie jak któregoś dnia stracicie siły do dorastania własnym preferencjom. Poza tym wymaganie tak dużego podobieństwa implikuje jakby obie strony nie umiały się ze sobą dogadywać a jeśli tego nie umieją to nie utrzymają związku nawet jak będą do siebie podobni tak mocno, że z zewnątrz będą wyglądać jak rodzeństwo.

Jak wygląda to u was a jak u znajomych? Ja znajomych nie mam bo mnie nikt nie lubi przez #spektrumautyzmu #asperger więc nie mam od kogo innego się dowiedzieć niż wykopowiczów.

#pytaniedorozowychpaskow #pytaniedoniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #przemyslenia #rozkminyzdupy #seks #tinder
  • 6
  • Odpowiedz
@Pandillero: Ile ludzi tyle opinii. Ja uważam, że zawsze warto być sobą - to jest dla mnie spoko, że ktoś jest podobny charakterem, ale ma nieco inne zajawki, którym się oddaje. Oczywiście są też osoby z konkretnych środowisk, które koniecznie muszą być w związku z osobą pod tym kątem podobną, ale w tym przypadku uważam, że takie udawanie nie przejdzie i druga osoba szybko przejrzy, że to ściema :p W tej
  • Odpowiedz
@Pandillero: Nie rozumiem trochę pytania. Moim zdaniem związek oparty na tym, że żeby być zaakceptowanym, trzeba udawać kogoś kim się nie jest, nie jest perspektywiczny. Są rzeczy i wartości, które uważam, że osoba, z którą się spotykam powinna reprezentować, a są też takie, których brak dla mnie nie będzie problemem - różne ludzie mają priorytety i potrzeby. Jeśli spotkam super osobę, ale w kluczowej dla mnie rzeczy będzie odmienna, to raczej
  • Odpowiedz
@Pandillero mówisz o podobieństwach i gadasz coś o podobieństwu jak rodzeństwo. Mam rodzeństwo i jesteśmy zupełnie inni xD co do związków to trzeba mieć te same cele długoterminowe i wyznawać te podobne wartości bo inaczej to żaden związek nie wytrzyma. Z tym jakie cele i wartości są istotne to już zależy od konkretnego człowieka. Są ludzie dla których wiara jest ważna i związek z osoba co nie chodzi do kościoła czy nie
  • Odpowiedz
@Pandillero:
Teoria: każdy ma preferencje któych szuka ja np.mam 190cm i spędzam na siłowni połowę życia, a kobiety podobają mi się raczej takie co mają 150 i w życiu siłowni nie widziały, charakterologicznie zupełnie odwrotne niż ja
Praktyka: dobieramy się totalnie losowo jedynie zauważyłem zależność między statusem statusem społecznym
  • Odpowiedz