Wpis z mikrobloga

@algus: pewnie kieras częśc Twojej pracy jej dorzucił i jest #!$%@? albo jak typowa baba po prostu zazdrosna a sama chętnie poszłaby na macierzyńskie na rok czy ile xD zacznij oddawać krew to będziesz miał długi weekend jak oddasz w poniedziałek albo czwartek bo co 2msc bo są 2 dni wolnego albo zapisz się do komisji wyborczej na członka to też będziesz miał dzień następny wolny albo dwa jak skończycie pracę
@algus: #!$%@? xD Sam zarządzam ludźmi i wręcz #!$%@? ludzi na L4, bo nie chcą chodzić. Nikt nie jest niezastąpiony. Jak ktoś zarządza zespołem i kiedy jedna czy dwie osoby z zespołu są nieobecne i projekt/zadanie/zespół się sypie to nie powinien w ogóle brać udziału w zarządzaniu ludźmi.

Raz z typem miałem poważną rozmowę, bo był na L4 i widziałem, że robił taski na dany tydzień. Powiedział mi, że na L4
@algus nie wiem gdzie pracujecie ale od kilku lat pracuje z samymi babami w roznym wieku i nie mam problemów. Jedyne co muszę przyznać że jako szef chlop jest zazwyczaj lepszy bo bardziej konkretny/zdecydowany (oczywiście nie zawsze).
Nazywasz ją "debilką", więc coś czuję, że w pracy też nie emanujesz miłością. Ciężko się w takiej sytuacji spodziewać fiołkowej relacji. A druga sprawa, że skoro boi się dodatkowej roboty, to prawdopodobnie macie chuyowego szefa, który po prostu wszystko na nią zwali zamiast tym zarządzić tak żebyś i Ty mógł się wykurować, i ona nie zwariowała od ilości roboty i firma nie upadła.
@algus: Jak byłem kiedyś na home office, to wziąłem tygodniowe L4 przez konsultację telefoniczną. Typowe korpo, więc nikt się nie czepiał. Work planner i meno życzyli zdrowia. I naprawdę serio mnie rozkładało, tak że nie dałbym rady pracować nawet z łóżka.
@algus: u mnie w korpo nikt się nie pieści, jak ktoś przyłazi chory do pracy, to jest ciśnięty przez wszystkich i jeszcze tego samego dnia idzie na L4 albo szybciej wraca do domu i pracuje zdalnie.
@algus: Absolutnie nie bronię praco świra z dolnego komentarza bo bez jaj. Ale akurat to ze kieras sie nie przejmuje to nic dziwnego bo on ma w pompie. Wrzuci na innych pracowników i wywalone. Short stuffing w firmach to sytuacja normalna i kiedy komuś faktycznie coś sie dzieje to wystarczą 1-2 osoby (np urlop+choroba) i zespół ma przesrane. (Oczywiście to nie jest coś czym pracownik powinien sie przejmować, i jest to
@algus: dzwoni babka i pyta się kiedy mogę coś jej kliknąć, odpowiadam że jestem chory, przyjadę jak wyzdrowieje. Idiotka pyta się kiedy zachorowałem. Mówię odbiorcę, że mogę zdalnie zrobić, ona że nie bo ktoś może to podglądać. Zadzwoniłem do syta sprawa załatwiona w 2 min. Na szczęście ta idiotka już tam nie pracuje.