Wpis z mikrobloga

@Smiecior: obawiam się, że nie u wszystkich tak działa. Ja np nie lubię siebie w takim stopniu, że obawiam się, że bez względu na to jak wielkiego glow upu bym nie przeszedł, i tak bym się nie lubił.
A to jest już w ogóle fatalne położenie, bo myślę, że wbrew pozorom najważniejszym elementem szczęścia jest po prostu nie czuć się jak gówno. Zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym