Wpis z mikrobloga

@bylem_simpem:

Jeśli jakiś proces trwa nieskończenie długo to prawdopodobieństwo zajścia nawet najmniej prawdopodobnego zdarzenia jest równe 1. ¯\(ツ)/¯

A jeżeli prawdopodobieństwo tego zdarzenia spada - choć nigdy do zera? Na przykład, niech prawdopodobieństwo w ciągu pierwszego miliarda lat wynosi 1/3, drugiego 1/9, trzeciego 1/27 i ogólnie w ciągu n-tego 1/(3^n). Wtedy prawdopodobieństwo zajścia tego zdarzenia chociaż raz kiedykolwiek będzie mniejsze od 1.
w sumie cała ta zasada antropiczna zahacza ostro o anrtoposzowinizm, że niby w innym wszechświecie nie utworzyłby się obserwator? to taka sama jak z szukaniem życia podobnego do naszego, czy definiowaniu inteligencji jako ludzkiej inteligencji, z drugiej strony to kwestia filozoficzna podobna do kwestii "jeśli w lesie upadło drzewo a nie było tam nikogo, kto mógłby to usłyszeć to czy wydało przy tym dźwięk?"
@maniel: To wszystko jest wchodzeniem do tematu przed okno, gdy otwarte są drzwi. Ludzie, którzy uważają, że niemożliwe jest powstanie świadomego obserwatora, bo warunki ku temu są ściśle sprecyzowane powinni tez zanegować teorię Darwina xD
@maniel: jeśli w innym wszechświecie będzie mniejsza gęstość energii, to powstanie też mniej materii, a jak będzie mniej materii, to spadają możliwości wytwórcze gwiazd. Nie powstają czarne dziury, brakuje cięższych pierwiastków, gwiazdy nie dostarczają dość ciepła, entropia #!$%@? w podskokach i migiem wszechświat taki stygnie. W takich warunkach obserwator może nie mieć możliwości wykształcenia. Wychodzicie z założenia, że wszechświaty muszą mieć te same parametry, ale tak nie jest. Mogą być różne.
Jeśli jakiś proces trwa nieskończenie długo to prawdopodobieństwo zajścia nawet najmniej prawdopodobnego zdarzenia jest równe 1. ¯\(ツ)/¯


@bylem_simpem:

Nie. Ponieważ w świecie realnym procesy są często "kierunkowe", wystąpienie jednego zdarzenie może wykluczyć nastąpienie innego zdarzenia w przyszłości, nawet jeśli przyszłość ta jest nieskończona.
@niki_niki: No właśnie paradoksalnie nie.

W rachunku prawdopodobieństwa wygląda to paradoksalnie, ale matematycznie się spina.

Jak masz ciągły rozkład prawdopodobieństwa, do prawdopodobieństwo zaistnienia zdarzenia losowego z danego przedziału równe jest polu powierzchni pod wykresem.

Zatem prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia o dokładnie sprecyzowanej wartości wynosi... zero.

Bo pole powierzchni pod punktem na wykresie też wynosi zero - jest ono tylko jednowymiarowe, tj. jest linią (no - odcinkiem będąc precyzyjnym).

Ale wcale nie znaczy
Pobierz Mr--A-Veed - @niki_niki: No właśnie paradoksalnie nie.

W rachunku prawdopodobieństwa...
źródło: temp_file4808171109680343614
Nie. Ponieważ w świecie realnym procesy są często "kierunkowe", wystąpienie jednego zdarzenie może wykluczyć nastąpienie innego zdarzenia w przyszłości, nawet jeśli przyszłość ta jest nieskończona.


@graf_zero: Tak, bo w przypadku, który opisujesz prawdopodobieństwo zajścia jakiegoś zdarzenia będzie równe 0 ( ͡º ͜ʖ͡º) To, że liczymy prawdopodobieństwo w świecie makro a nie pewność wynika wyłącznie z braku dostępu do wszystkich wsadowych wyniku.
@graf_zero: Ponownie tak, ponieważ wylosujemy każdą możliwą wartość, im dłuższy czas i liczba powtórzeń tym większa szansa nawet dla tych minimalnie możliwych. Nie zdarzą się na pewno tylko te wykluczone. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bylem_simpem:

Tak i nie.
Oczywiście nie wylosujemy wartości wykluczonych - np. "wykluczamy każdą wielkrotność wylosowanej wcześniej liczby".

Ale nawet przy uczciwym nieskończonym losowaniu z nieskończonego zbioru ciągle będzie nieskończona liczba wartości których nie wylosowaliśmy.
@bylem_simpem: ano, o hipotezę rzadkiej Ziemi też to zahacza, np jakby atomy wodoru w wodzie były pod innym kątem czy inna niby mała pierdoła, to mielibyśmy zupełnie inne warunki, może to miałoby wpływ na polarność molekuły wody przez co byłaby gorszym rozpuszczalnikiem, jej gęstość i temperaturę zamarzania? wtedy życie jakie znamy byłoby niemożliwe, ale może powstałoby inne?

@kulorok: ale to już taki edge case, jak za dużo by było energii