Wpis z mikrobloga

Filip Dąb-Mirowski "Rosja w 2024. Scenariusz na następne miesiące."

Wbrew panującym pod koniec 2023 roku pesymistycznym nastrojom oraz intensywnej rosyjskiej propagandzie, sytuacja Federacji Rosyjskiej mimo względnej stabilizacji i dostosowania się do reżimu sankcyjnego, pozostaje trudna. Dlaczego?

Zacznijmy od tego, że intensywność wojny prowadzonej z Ukrainą powoduje ogromne straty sprzętowe przekraczające zdolności produkcyjne rosyjskiego przemysłu. To oznacza, że uzupełnienia ich nie pokrywają, mimo że sporą część stanowią pojazdy pochodzące z remontów, albo wyciągane z tzw. magazynów głębokiego składowania. Rosja nie jest też w stanie samodzielnie produkować wystarczającej liczby pocisków artyleryjskich, stąd posiłkuje się dostawami z Korei Północnej i Iranu. Tak samo jest z pociskami rakietowymi czy dronami. Kreml przestawił gospodarkę na tryby wojenne, przeznaczając na zbrojenia szacunkowo między 30% a 40% budżetu, ale zwiększenie produkcji jest nadal niewystarczające, ograniczone dostępnością części i wykwalifikowanej siły roboczej. Taka jak obecna intensywność konfliktu stale degraduje potencjał rosyjskiej armii. Kontynuowanie tego trendu doprowadzi do jej załamania.

Efektem ubocznym zbrojeń jest dodatni odczyt wskaźnika wzrostu gospodarczego (szacowany na ok 2.5% za 2023 r.), ale miejmy świadomość, że pochodzi on w znaczącym stopniu z przemysłu zbrojeniowego, który nie jest wartością dodaną dla gospodarki. Taka produkcja jest „przejadana” przez wojnę. Zwiększenie wydatków na armię odbywa się poprzez ich zmniejszenie w innych obszarach; infrastrukturze, oświacie, służbie zdrowia itd. Nie przekłada się też na wzrost dobrobytu obywateli. Niskie bezrobocie nie kompensuje inflacji i spadku jakości usług publicznych. Rośnie liczba ofiar wśród rosyjskich żołnierzy, co obciąża system socjalny i rodzi dylematy, skąd czerpać kolejnych rekrutów, by nie doprowadzać do pogorszenia nastrojów społecznych.

Ujmując rzecz bardzo ogólnie, sytuacja gospodarcza jest trudna, ratowana doraźnymi działaniami, które jeszcze bardziej ją komplikują. W minionym roku zlikwidowano wiele dopłat, równocześnie podnosząc podatki. Spadek wartości rubla, oraz wzrost inflacji pomagał stabilizować budżet, ale trzeba pamiętać, że kraj w zasadzie utracił możliwość zaciągnięcia długu na rynku międzynarodowym, w związku z czym zadłuża się jedynie wewnętrznie. Efektem tych kombinacji są powtarzające się mini-kryzysy, czasem dość zaskakujące. W lecie obserwowaliśmy deficyty na rosyjskim rynku paliwowym, a pod koniec roku uśmiech politowania budzą szalone kłopoty z dostępnością kurzych jaj.

W ujęciu politycznym, Kreml jest po pierwszym etapie walk wewnętrznych w ramach rosyjskiej struktury władzy, które pokazały Rosjanom jak krucha jest to konstrukcja. Szef Wagnerowców nie tylko z łatwością zajął milionowy Rostów nad Donem, ale też ośmieszył prezydenta i pozornie wyniósł głowę z całej awantury, stając się niemalże bohaterem ludowym. Władimir Putin nie mógł puścić tego płazem, dlatego zlecił likwidację Prigożyna wraz z kierownictwem grupy Wagnera, a najgłośniejszych krytyków, jak np. Igora Girkina, wsadził do więzienia. Represje spotkały też niektórych dowódców wojskowych, zwłaszcza związanych z formacją WDW, jak gen. Tepliński. Dzięki temu Putin odzyskał panowanie nad sytuacją, przed planowanymi na marzec 2024 roku wyborami prezydenckimi, w których on sam jest jedynym, rzeczywistym kandydatem. Do tego czasu utrwalać będzie swoją pozycję dalszymi represjami, a nawet eliminacją osób, które uznaje za zagrożenie.

Dlatego tak ważna jest propaganda sukcesu przekonująca, jak znakomicie Federacja Rosyjska radzi sobie z przeciwnościami i jak nieuchronne jest jej zwycięstwo. Wydatnie pomogła w tym porażka ukraińskiej kontrofensywy, która po długich miesiącach rosyjskich niepowodzeń stała się długo oczekiwaną jaskółką nadziei. Putin uwierzył, że jednak jest w stanie przetrzymać wahający się Zachód. Tymczasem prawda jest taka, że Rosja pozostaje niezwykle podatna na szereg czynników zewnętrznych. Przede wszystkim wpływ sankcji, oraz skalę pomocy przekazywanej Ukrainie. Złamanie tej percepcji, ponownie zachwieje „putinizmem”. Pozycja Putina nie jest więc tak silna jak się wydaje, a wewnętrzna rywalizacja w strukturach rosyjskiej władzy jedynie przycichła, ale nie wygasła. Rosja nadal jest słaba i otrzymamy na to dowody w nadchodzących miesiącach.

Prognoza:

* Do czasu marcowych wyborów Putin zajęty będzie wewnętrzną konsolidacją i propagandą. W tym okresie podatny będzie na wszelkie wydarzenia mogące godzić w jego wizerunek, dlatego reagować będzie nerwowo i przesadnie, eliminując przeciwników. Rosja może dopuścić się też nowych zbrodni wobec Ukrainy i jej obywateli, za które standardowo obwiniać będzie Kijów. Temat ten będzie mocno eksploatowany i zestawiany z obrazami arabskich ofiar konfliktu bliskowschodniego. Brutalność działań wojennych będzie nadal wysoka.

* Nadchodzący rok przyniesie Rosji pogłębienie kłopotów gospodarczych, ale jeszcze bez ostatecznego załamania, które nastąpić może dopiero w 2025 roku. Pogorszy się jakość życia obywateli, coraz więcej osób z zachodnich obwodów otrzymywać będzie powołania do wojska. Większa odporność finansów, to efekt spodziewanego wzrostu cen surowców. Niemniej, sankcje zostaną zaostrzone i zacieśnione, a to zaboli. Rosyjskie fundusze zamrożone przez Zachód zostaną przynajmniej w części spożytkowane na rzecz Ukrainy, a do tego dojdą jeszcze postępowania sądowe wytaczane Moskwie w związku z zajęciem majątku zachodnich koncernów. Kreml nadal będzie tracić swoje wpływy, wypychany z tzw. limitrofu (pogranicza).

* Krótkoterminowym rosyjskim celem tego etapu wojny jest opanowanie całości Donbasu, uważam że na więcej nie ma sił. Stąd spodziewam się dalszego dążenia do zawieszenia walk, lub obniżenia intensywności konfliktu w skali pozwalającej na odtworzenie potencjału (na wzór ATO 2014-2021). To oznacza działania oparte o strategię niewielkich zysków taktycznych, które mają miarowo zwiększać obszar kontroli. Skala strat osobowych przekroczy liczbę 600.000 zabitych i rannych, co odbije się na społeczeństwie. Utrzymanie obecnej intensywności konfliktu w końcu załamie rosyjską armię, ze względu na stałą degradację potencjału.

* W pierwszej połowie roku Rosja zachowa inicjatywę na froncie z uwagi na przewagę w dostępności amunicji artyleryjskiej. W chwili gdy Ukraina zaspokoi głód amunicyjny, rosyjskie postępy zostaną zatrzymane, a siły ukraińskie przejdą do szerszych działań zaczepnych. Alternatywnie, jeśli tak się nie stanie, w drugiej połowie roku Rosjanie będą w stanie przejść do operacji o większej skali i dopiero wtedy realne zacznie być wznowienie działań na odcinku od miasta Sumy po Charków.

* W przeszłości największe sukcesy osiągała Rosja w działaniach hybrydowych, dlatego powróci do nich w stosunku do państw wschodniej flanki Sojuszu, a także Skandynawii i Wielkiej Brytanii. Tam gdzie to możliwe, intensyfikowany będzie kryzys migracyjny (Polska, państwa bałtyckie, Finlandia). Wzrośnie ryzyko ataków na infrastrukturę krytyczną (porty, podmorskie kable i rurociągi, kolej, energetykę, systemy informatyczne). Przekonany jestem też do wyjątkowo silnej kampanii dezinformacyjnej i prób wpłynięcia na wyniki wyborów. Celowe zastraszanie ma prowadzić do osłabienia woli społeczeństw do kontynuowania wspierania Ukrainy.

* Oczekuję bolesnych uderzeń na teren Federacji Rosyjskiej i w większym niż dotychczas stopniu przeniesienia tam działań wojennych. Przygraniczne obwody rosyjskie mogą stać się celem działań regularnych jednostek ukraińskich, jeśli Rosja dalej popełniać będzie zbrodnie wojenne i koncentrować siły do otwarcia nowego frontu. Destabilizacja pogranicza, oraz strach przed ukraińskimi atakami znacznie pogorszy nastroje wśród Rosjan.

------------


Powyższe rozważania są wycinkiem "Prognozy na rok 2024" opublikowanej 31 grudnia 2023 r. Cały tekst dostępny na stronie Globalna Gra. pl. Każdego dnia publikuję fragment dotyczący jednego z dziesięciu poruszonych w nim zagadnień z zakresu stosunków międzynarodowych / geopolityki. #ukraina #rosja #wojna #geopolityka źródło zdjęcie niepowiązane - dla atencji xD
zafrasowany - >Filip Dąb-Mirowski "Rosja w 2024. Scenariusz na następne miesiące."
Wb...

źródło: GCtsBjbWoAAPbOt

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@zafrasowany: Bardzo wyważone i stonowane prognozy. Chyba nauczył się po poprzednich wpisach że głębsze przewidywania nie mają sensu a tylko zbiorą klakierów hejtu.
  • Odpowiedz
klakierów hejtu.


@Vixay: Nie trzeba żadnych "klakierów hejtu". Wystarczy wklejać jego wcześniejsze prognozy żeby stało się jasne że ten gość nie ma zielonego pojęcia o tematach na które próbuje się wypowiadać. Jego słowa i prognozy na temat przebiegu wojny na Ukrainie mają taką samą wartość jak słowa i prognozy pani Zosi, ekspedientki w mięsnym niedaleko mnie.
Thorkill - >klakierów hejtu.

@Vixay: Nie trzeba żadnych "klakierów hejtu". Wystarczy...

źródło: 6564654

Pobierz
  • Odpowiedz