Wpis z mikrobloga

#kononowicz niesamowite, że olgierdano zaczynał jako losowy widz ktory wydzwaniał na straz miejska ze kononowicz ma nieodśnieżony chodnik przed belwederem, a powoli sie zamienia w mlodsza parodie meksykana z ktorego sie naśmiewał. stara polska maksyma nie śmiej sie dziadku z cudzego przypadku okazuje sie prawdziwa. a sradek siedzi w gorach i sie smieje, ze nawet palcem nie musi ruszac zeby wyjsc zwycięsko z pojedynku
  • 9
  • Odpowiedz
@KrzysztofSuchodolski jak to się mówi - iławski parkiet bywa śliski.
Jeśli gość ma choć jednego przyjaciela to ten powinien mu zadzwonić i powiedzieć, że on ma problem z alkoholem i to pierwsza rzecz z jaką musi sobie poradzić.
Ale zamiast tego ma klakierów
  • Odpowiedz
@aa-aa: Dalej siedzi tylko że teraz jest już nie jest tak wesoło jak kiedyś. Wjedzie zielonka o nicku typu - ojciec w DPS, wąchanie majtek meneli, Mariola coś tam i zacznie srać z ryja jednym i tym samym o Nowakach, zapewnianie wszystkich że on nie Olgierdano, zwyzywa matki wszystkich dookoła i po kilku godzinach poleci za multikonto. I za jakiś czas to samo. Najczęściej pojawia się zaraz po sprawie w Bielsku.
  • Odpowiedz
@KrzysztofSuchodolski: No ma gość nieciekawie z tego ostatniego lajta wynikało, że on ma jakieś informacje tylko mu co róż psycha siada, pojawia się wóda. Potem udawanie, że to zgodnie z planem (gdzie akcja z naszczaniem na klatce to był moment, w którym powinna się każdemu zaświecić lampka jeśli wcześniej tak się nie stało). By wreszcie ostatnio podziękować widzom za bycie z nim kiedy popełnia błędy (wpis po lajcie z królem lwem)
  • Odpowiedz