Wpis z mikrobloga

  • 357
@sildenafil: u nas zawsze przy okazji dyskusji o pobierze wypowiadały się stare grażyny i juleczki, których problem ten kompletnie nie dotyczył.To w końcu nie ich życie.
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam

@sildenafil: Rozumiem, że do sondaży akceptacji aborcji pochodzisz tak samo?


Nie porównuj bo to dwa inne przypadki. W przypadku dziecka mowa o innym organiźmie i nie jest to ciało matki jak wmawiają kobiety. Więc w przypadku aborcji każdy ma prawo do zdania. Pobór wojskowy dotyczy tylko mężczyzn A to.juz co innego.
  • Odpowiedz
@sildenafil @Wight jak były protesty przeciwko obowiązkowemu poborowi/szkoleniom, to Julki chodziły na protesty? Nie. A jak były protesty przeciwko w sprawie kobiet, to mężczyźni chodzili? Tak.
  • Odpowiedz
@toniemojekonto1: kobiet niestety też dotyczy pobór, pielęgniarek, lekarek i chyba paru innych specjalizacji. wolałbym, żeby nie musiał dotyczyć, bo kobieta na froncie to utrapienie, ale fakty sa jakie są
  • Odpowiedz
Nie porównuj bo to dwa inne przypadki. W przypadku dziecka mowa o innym organiźmie


@toniemojekonto1 weź nie kompromituj społeczności, która jest przeciwko poborowi i wytyka hipokryzję feministek. Bo sami siebie dyskredytujemy.

Płód w jakimś wczesnym tygodniu to nie jest osobny organizm. To jeszcze nie dziecko. Jeśli zagraża życiu kobiety, to jest to jej sprawa.

To tak samo jakbyś traktował plemniki jako osobne organizmy. Ktoś by mógł powiedzieć, że fapanie to ludobójstwo i
  • Odpowiedz
@mk321

> Nie porównuj bo to dwa inne przypadki. W przypadku dziecka mowa o innym organiźmie


@toniemojekonto1 weź nie kompromituj społeczności, która jest przeciwko poborowi i wytyka hipokryzję feministek. Bo sami siebie dyskredytujemy.


Nikogo nie kompromituje. I niema co podchodzić inaczej współczesne społeczeństwo mężczyzn w dupie, bez problemu posłali by ich na śmierć w okopach, więc niema się co pięścić. Dziś mężczyzna znaczy najmniej. Więc moim zdaniem masz błędne podejście.
  • Odpowiedz
kobiet niestety też dotyczy pobór, pielęgniarek, lekarek i chyba paru innych specjalizacji. wolałbym, żeby nie musiał dotyczyć, bo kobieta na froncie to utrapienie, ale fakty sa jakie są


@uirapuru: Nie pobór tylko wezwanie w czasie wojny, w czasie pokoju to normalna praca i nie trzeba spędzać czasu w wojsku. Tylko to nic nie zmienia, bo w czasie wojny wszystko się zmienia i państwo może zabrać praktycznie wszystko.
  • Odpowiedz
@o__0: Gdyby tylko mężczyźni mieli a większość byłaby za, to coś by to zmieniło?
@toniemojekonto1 Całkowicie się z Tobą zgadzam. Tylko jeszcze bym dodał że mężczyźni nie robią aktywnie nic by temu zaprzestać. Samo pisanie w necie i zwalanie winy na kobiety to za mało.
@wright No nie tylko one, i nie tylko u nas.
@djtartini1 Właściwie to jedno i drugie, bo w dzisiejszych czasach kobiety też by miały kwalifikację wojskową,
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam: @mk321
akurat aborcja nie dotyczy tylko kobiet, chyba że coś się nagle zmieniło ale z tego co mi wiadomo to kobiety nie są wiatropylne ani nie rozmnażają się przez pączkowanie.
Dlatego decyzja o ewentualnej aborcji powinna być podejmowana przez obie osoby które doprowadziły do ciąży - chyba że mówimy o ciąży będącej następstwem gwałtu.
  • Odpowiedz
@Xuzoun racja, jeśli chodzi o aborcję w którymś późniejszym tygodniu/miesięcu, to rzeczywiście decyzję powinny podjąć obie strony. Ale zazwyczaj mówimy o jakiś wczesnych tygodniach: to wtedy sprowadza się do tego samego czy stosujesz jakąś metodę antykoncepcji czy nie (i tutaj każdy za siebie decyduje).

I jeszcze inna sprawa gdy jest zagrożenie dla życia. Wtedy to kobieta sama powinna decydować czy podejmuje ryzyko, bo chce mieć dziecko, czy jednak chce mieć pewność, że
  • Odpowiedz
Owszem. Ale nie bez powodu nie podano rozkładu płci.

Czy dlatego, że 100% kobiet było za, a 100% mężczyzn było przeciw, co dało magiczne 50% za?


@sildenafil: mozna poprosic jakies zrodlo
  • Odpowiedz
Gdyby tylko mężczyźni mieli a większość byłaby za, to coś by to zmieniło?


@Xing77: to by zmieniło, że w sprawie nałożenia bardzo poważnego i grożącego utratą życia lub trwałym kalectwem obowiązku na jakąś grupę społeczną panowałby w tejże grupie społecznej konsensus i treść prawa odpowiadałaby opinii większości zobowiązywanych. Dla porównania - gdy zapadł wyrok TK Przyłębskiej w sprawie aborcji powodem protestów był sprzeciw większości przedstawicielek grupy społecznej, które to rozstrzygnięcie dotyczyło.
  • Odpowiedz