Aktywne Wpisy
LetMeStay +456
Zmiany na lepsze.
Nick_Login +140
Uwaga, anony, mam ważny komunikat. Tak wygląda #szaramyszkadlaanonka, a nie te wasze poszpachlowane lambadziary, które wrzucacie na tag.
Kiedyś było takich więcej. Dziś jedna na milion.
#tinder #rozowepaski
Kiedyś było takich więcej. Dziś jedna na milion.
#tinder #rozowepaski
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Swoją drogą zabawne że w tych laurkach posiadania dzieci zazwyczaj pada "no w sumie żona głównie się zajmuje, ale cóż to za szczęście jak wracam z pracy!", czyli wszystkie trudy zwalone
@mirko_anonim: w czym problem wynająć opiekunke jak was stać?
Komentarz usunięty przez moderatora
Widać że ostra przegrywowa projekcja z twojej strony ( ͡° ͜ʖ ͡°) otóż nie, z kimś się jest po to, żeby realizować wspólne cele i dobrze wspólnie żyć, niezależnie od tego czy jest to posiadanie dzieci, czy życie bez nich. A "chuchać" można w dzisiejszych czasach bez konsekwencji. No ale co wykopek
Mnie zawsze rozwlalała moja szwagierka, niedotykalska, wrażliwa na zapachy i hałasy... Ale bardzo pragnąca dzieciaka(Hashimoto). Jej dzieciak płakać nie będzie bo to cecha charakteru, ona miała koleżankę której dzieciak
Odstaw trochę tej redpillowej teorii brachu, lepiej ci to zrobi w życiu
wat xDDD
@mirko_anonim: zaryzykować albo rozstać się z kobietą, jak przez 8 lat jej nie jesteś pewny to znaczy że już nie będziesz, jak boisz się dziecka jako obowiązku to się to zmieni bo to kolejne wyzwanie tak jak uczyłeś się jeździć rowerem potem samochodem a teraz przychodzi ci to naturalnie.
Dowody że nawet swoje dziecko może denerwowac tym wszystkim
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
Jeśli jednak chcesz ale się boisz - to zrozumiałe! Każdy się boi :-)
Będzie fajnie :)
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi