Wpis z mikrobloga

  • 29
@WielkiNos jest tyle gatunków książek. Od literatury faktu, sci-fi, fantasy, po thrillery i kryminały, ale nie. Tylko tekstowe opisy wsadzania czarnej knagi powtórzone x500 xD
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ja to ma beke jak slysze ze ksiazkary uwazaja ze istnieje korelacja pomiedzy iloscia przeczytanych ksiazek a intelegencja. ( autosugerujac tym samym ze one sa inteligentne). Bitch please. Przeczytanie tysiaca razy 50-ciu twarzy greja czy innego syfu nie rozwinie czlowiekeka w takim stopniu ogarniecie jednej ksiazki z literatury fachowej
  • Odpowiedz
  • 3
Owszem, ale odpowiedzą Ci moim cytatem właśnie 😉. To ten typ ludzi.


@Squanto to jakiś mechanizm obronny żeby nie wyjść na głupka? Wyśmianie, że ktoś czyta ambitne rzeczy?
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Generalnie jeśli chodzi o te wszystkie ''książkary'' to podstawowy problem z nimi jest taki, że większość z nich kreuje się na jakieś wielce elokwentne intelektualistki które wyżej srają jak dupę wyłącznie z uwagi ja fakt, że czytają książki a nie słuchają muzyki, grają w gry lub oglądają filmy i seriale co uwaga też jest źródłem kultury wysokiej współcześnie. Jak kiedyś to powiedziała bodajże Frustracja wróć Prostracja one nie różnią się
  • Odpowiedz
„Historia jest nuuuudna”…


@Squanto: Historia nie jest nudna sama w sobie, wręcz przeciwnie co chociażby udowodnił Słoń, Kekę, Hemp Gru nagrywając piosenki, różne gry komputerowe itp. Problem zajebisty jest taki, że na przykład te wszystkie laski które są zmanierowane zamiast uważać na lekcji wolą pisać z psiapsi na telefonie przeglądać insta, snapa, tik-toka cokolwiek albo rozmawiać o ciuchach paznokciach i makijażu, włosach.
  • Odpowiedz