Kierował po amfetaminie, zabił dziecko - według prokuratury jest niewinny.
Kierował pod wpływem narkotyków i zabił 10-letnie dziecko. Po wypadku nie zatrzymał się, by sprawdzić czy Michał żyje. Mimo to, nie jest winny wypadku! Prokuratura w Wolsztynie uznała, że to chłopiec wtargnął na jezdnię, a pomocy udzielać mu nie było trzeba, bo… zginął na miejscu.
gurken z- #
- #
- #
- #
- #
- 139
Komentarze (139)
najlepsze
Brawa dla prokuratury...
@lisu1989: A czy ja coś piszę o amfie czy o tym że potrącił i spieprzył?
@aske67: z całko
@aske67: witą rację
Mój ojciec stracił prawo jazdy po tym jak śmiertelnie potrącił zataczającego się pijaka w nocy, a tutaj nie dość że był pod wpływem to nawet nie hamował i zero konsekwencji? Co do !@@$a?
Czy słuchał nielegalnych mp3 w aucie? Nie.
Czy miał przy sobie śladowe ilości marychy? Nie.
Czy jechał na rowerze po jednym piwie? Nie.
Zatem nie dziwne, że jest niewinny.
Wyglądał jakby żył, tylko miał przymknięte oczka, buzię i nie ruszał się – rozpacza Katarzyna Jęsiek, matka Michała.
Czyli matka dziecka była na miejscu tuż po wypadku. Sprawdziła puls? Rozpoczęła resuscytację? O tym nie wiadomo,
Albo kierowca ściemnia, albo z tego biegłego jest taki profesjonalista jak z koziej dupy trąbka.
#!$%@?ąc od tego, mnie osobiście najbardziej rozbawił komentarz prokuratora:
Prokuratura i biegli są moim zdaniem bardziej kompetentni niż dziennikarze Polsatu (wcale nie szukający sensacji!) do spółki z zrozpaczoną matką.
Twoja interpretacja również błędna, ponieważ martwy nie znajduje się w położeniu grożącym utratą życia lub zdrowia.