Nie możecie pogodzić się z tym, że kiedyś umrzecie? Mam dla was coś co wam to ułatwi. Znajdźcie sobie jakiegoś idola (może nawet dwóch, albo trzech), najlepiej trochę starszych od was. I pomyślcie sobie, że on jest taki fajny, ma tyle fanów, tyle ludzi go zna i też się starzeje i też umrze, możliwe nawet, że przed wami.
Ja sobie wybrałem Taco Hemingway. Sorry ziom, lubię Twoją muzykę ale do końca, życia
mdlejtecole - Nie możecie pogodzić się z tym, że kiedyś umrzecie? Mam dla was coś co ...

źródło: nicosc

Pobierz
Chcę mi się pić. Czasami rano, czasami wieczorem.
Jakby tego było mało, co jakiś czas chce mi się jeść. Najgorsze jest jednak to, gdy zachciewa mi się srać. To się dzieje niezależnie ode mnie. Tzn. jestem w stanie przytrzymać przez chwilę, ale ostatecznie kończy się to pobytem w toalecie.

Nie chcę was zanudzać, dlatego nie wspomniałem tutaj o sikaniu czy spaniu (praktycznie każdej nocy). Niestety, takich dolegliwości jest znacznie więcej

Nie potrzebuję
Moja żona ma babcie. Fantastyczna kobieta, za chwilę stuknie jej 89 lat. Mocno zachorowała, nerki, nowotwór. Od parku dni jest w szpitalu, zaraz będą ją prawdopodobnie wieźli do domu opieki/hospicjum. Przez ostatnie dwa lata była sama. Dziadek zmarł. Jej dni wyglądały dokładnie tak samo wstawała, oglądała telewizję, jadła, coś poczytała i do spania. Ostatnio (jeszcze przed diagnozą) jak ja widziałem to mówiła mi, że już chce umrzeć. Że co to za życie.
  • Odpowiedz