Ta impreza wygląda mi na bal sylwestrowy "nowobogackich", którzy w latach 90tych wyrastali jak grzyby po deszczu, te czasy miały swój niezapomniany klimat szybkich pieniędzy i przepychu, nie zdziwiłbym się gdyby gdzieś tam w wśród gwiazd i polityków przemknął "Pershing" :)
Ja bym nie chciał życzyć sobie w nowym roku tego co w poprzednim. Dużo pieniędzy nie miałem, rzadko się wysypiałem a wódki też nie piłem tyle ile bym chciał.
Komentarze (75)
najlepsze
Jak byłem gruby, to miałem. Nic szczególnego. Raczej nie polecam. :)
i to jest fakt.
edit: o znalazłem dalej jest nawet http://dami.jg24.pl/ ;)
Ja bym nie chciał życzyć sobie w nowym roku tego co w poprzednim. Dużo pieniędzy nie miałem, rzadko się wysypiałem a wódki też nie piłem tyle ile bym chciał.
..jak się postarasz ;)
..bywało choć się nie przelewało
Komentarz usunięty przez moderatora