Jeżeli to rzeczywscie polibuda to studenci nie mają się co przejmowac. Tam tylko pierwsze 3 lata są hardcorowe, potem na drugim roku jest juz z górki ;)
Echelon, a ty co? Zaocznie turystykę na Polibudzie klepiesz i się wozisz po dzielni? Na rondo golfikiem, zimny łokieć muza na cała pake te sprawy?... Podziwiam.
To ja wam lepiej napiszę. Jestem studentem Politechniki Białostockiej na kierunku elektrotechnika. 12 II o godz. 8:00 mamy egz. z matematyki, a 13 II, czyli następnego dnia o tej samej godz. jest ustalona ew. poprawa z owego przedmiotu. Fajnie? Bedzie lepiej. Mielismy w czwartek zaliczenie sem. z Zarządzania Jakością o godz.:19:20, już następnego dnia ponad 200 prac o dosyć treściwej zawartości (większość zapisana na ponad 1 str.A4) została sprawdzona przed południem następnego
Na każdej "dobrej" (bo renomowanej, z tradycjami etc etc) uczelni jest tak samo. Nie ma sensu rozróżniać czy to jest UJ, Polibuda czy AGH, Rolnicza czy Ekonomiczna uczelnia. Wszędzie jest burdel.
Na każdej z tych uczelni traktuje się studenta jak przysłowiowego psa, lub gorzej. Zależność jest jedna im "lepsza" uczelnia tym gorzej jesteś traktowany w przypadku gdy coś nie idzie. Jedyne co tam ludzi nie Ciągnie, ale trzyma to atmosfera panująca w
Komentarze (67)
najlepsze
http://b.imagehost.org/view/0098/d7d1afe672.jpg
http://f.imagehost.org/0085/gallery-42632487-500x500.jpg
" kolokwium odbyło się w czwartek, następny termin w poprzednią środę" ;]
"Proszę przyjść o godz. 15, a jakby mnie nie bylo to godzinę wcześniej"
To furka tak szeroka, że spokojnie da się jeździć na dwa zimne łokcie ;) A jak nawali do wsadzasz do kieszeni i idziesz na tramwaj :D
Na każdej z tych uczelni traktuje się studenta jak przysłowiowego psa, lub gorzej. Zależność jest jedna im "lepsza" uczelnia tym gorzej jesteś traktowany w przypadku gdy coś nie idzie. Jedyne co tam ludzi nie Ciągnie, ale trzyma to atmosfera panująca w