I dlatego właśnie w gimnastyce artystycznej jest ograniczenie wiekowe. Im młodsze dziecko tym słabiej odczuwa strach. W tym przypadku działa ten sam mechanizm.
O jakim straconym życiu wy tu mówicie? :0 Tacy pewni jesteście, że robi to z przymusu i nie ma przyjaciół? A może po prostu to uwielbia i uznaje za zabawę, a poza tym ma życie jak każdy inny człowiek. Nie macie żadnej pasji? Przecież one nie wysysają człowieka z życia.
Komentarze (6)
najlepsze
Ale, w głowę zachodzę, czy ona tak sama z siebie, czy też niespełnione ambicje jej rodziców nie "pchnęły" tej małej w tym właśnie kierunku...?
Trudno powiedzieć - w każdym bądź razie, jestem pod wrażeniem.
Nie mówie to o dzieciństwie, które już straciła, ale o późniejszym życiu.
Choć... może to jej akurat sprawia radość i tym chce się zajmować
BTW. Jest starsza ode mnie o dokładnie miesiąc.