Czas wreszcie zrozumieć, że za studia i lekarza płacimy w podatkach
Studia, przedszkola i opieka zdrowotna są w Polsce darmowe? Błąd. Choć zapominamy o tym na co dzień, za wszystko płacimy z własnej kieszeni. Tyle, że w podatkach. I to niemałych. Niby oczywistość ale często o tym się zapomina
R.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 135
Komentarze (135)
najlepsze
w redystrybucji chodzi o to by zamożniejsi ludzi płacili na usługi publiczne więcej niż biedni by biedni mogli korzystać z usług socjalnych takich jak edukacja lub służba
akurat przed powstaniem ideologii socjaldemokratycznej/keynesizmu także byli Biedni i Bogaci ale różnica jest taka że ta przepaść była niewiarygodna (kler,szlachta i monarchowie żyli w luksusach gdy chłopi pańszczyźniani żyli w skrajnej nędzy)
ideologia socjalistyczna powstała na
tam ludzie mają wybór a mimo to nie mają pieniędzy na leczenie i to nie jest ich wybór, gdy człowiek jest chory na raka i ubezpieczyciel odmawia ubezpieczenia go to mamy go porzucić na dworcu by umarł?
@Kaenthas: A przypadkiem w księgowości zysk nie jest nazwany właśnie dochodem (brutto)?
Firmy nie prowadzę, więc pewny nie jestem, ale z tego co mi kiedyś wujek tłumaczył, to firma ma przychód, a aby obliczyć dochód trzeba odjąc od przychodu koszty uzyskania przychodu - i tu wliczane są koszty np inwestycji (w przypadku sklepu to będzie zakup towarów od hurtowni).
Jeżeli mylę się
@Kaenthas:
Czy zarabiasz 1600 czy 8000 płacisz 28% składki ZUS. Masz rację, że temu kto zarabia 8000 zostanie w kieszeni więcej netto, ale zobacz, że on zapłacił znacznie więcej niż ten co zarabia 1600 a otrzymuje świadczenia tej samej jakości. (Zapłaci dokładnie 2240 zł, czyli gdyby tego nie płacił mógłby zatrudnić kogoś za
Tak to przynajmniej dostajemy (badziewną, ale darmową) edukację. Szkoły prywatne, mimo szumnych zapowiedzi, nadal są beznadziejne w porównaniu do państwowych (tylko nie piszcie o Koźmińskim, po którym zatrudnienie owszem jest... w firmie bogatego rodzica).
Jeśli ktoś chce studiów na wysokim poziomie - to powinien studiować za granicą, tylko, że jak wróci do Polski, to nauka
Naprawdę?! Jestem w szoku...
oh wait... biurokracja...