Bogusław Wolniewicz o studiach wyższych w TVP "Ring"
Opis jak to opis, czasem jest, a czasem go nie ma. A odnośnie filmu to myślę, że wiele w nim jest prawdy.
pendrajw z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 123
Opis jak to opis, czasem jest, a czasem go nie ma. A odnośnie filmu to myślę, że wiele w nim jest prawdy.
pendrajw z
Komentarze (123)
najlepsze
Dorzuciłbym jeszcze może tylko coraz słabszą kadrę na polskich uczelniach. Ludzie z prawdziwą wiedzą są wyłapywani przez dobre firmy i pracują za dobre pieniądze. Na uczelniach zostają jedynie Ci, którym nie udało się znaleźć pracy nigdzie indziej. Osoby te uczą studentów z których nawet Ci najlepsi i tak na uczelniach nie pozostaną. Tak właśnie z roku na rok - już od dłuższego czasu - obniża się poziom nauczania
Dlaczego mamy tylu studentów? Bo 100 lat temu większośc ludzi pracowała z łopatami, albo w jakiś fabrykach, a dziś czasy są inne i nie wystarczy tak jak 100 lat temu znac alfabetu żeby wykonywac pracę. Dziwne że tewn staruszek tego nie zauważył.
Kiedyś studia były elitarne. Owszem były. Ja też ubolewam nad tymi wszystkimi prywatnymi fabrykami magistrów w Polsce.
Pierwsze skojarzenie: Wykop.pl ;]
W obecnym systemie tracą wszyscy, najlepsi też. Równa się ich do większości, pozwalając wybrać co najwyżej przedmiot maturalny (ale ułożony tak by przypadkiem nie oblało go za dużo uczniów). W ten sposób nic dziwnego że studia wyższe się zdewaluowały.
A co od tytułów to poziom uczelni powinien przejawiać się w umiejętnościach
Uczelnie państwowe nie utrzymują zwapniałych kierunków z powodu porywów serca i zachwytu nad pięknem otaczającego nas świata, tylko z innego powodu, który również został przez Ciebie wymieniony w innym miejscu - skostniałych, przyrosłych dupami do stołków kadr. To, że w ten sposób zachowują narażone na wyginięcie wydziały winika raczej z przypadku, a już na pewno nie jest zaplanowanym
Ale ten cały profesor to już chyba powinien iśc na emeryturę bo ciężko mu się wysłowić. Ogólnie sprawia trochę wrażenie oszołoma. Stosuje straszne uproszczenia i porównania rodem z 19 wieku.
poprawcie mnie jeśli się mylę ale czy praca jest celem samym w sobie? czy to nie efekt pracy jest ważniejszy? a skoro w dzisiejszych czasach pewne efekty można osiągnąć szybciej i taniej to mamy się smucić, że nie
Na przykład zapominasz, że studiowanie w Wielkiej Brytanii jest płatne dla każdego i to w dodatku sporo. Siłą rzeczy wsiowe głupki (jak ich pieszczotliwie nazwałeś) się tam nie pchają.
W dodatku jeśli według Ciebie porównywanie ilości nagród Nobla na ilość mieszkańców według jest miarodajną metodą świadczącą o ogólnym poziomie szkolnictwa to ... aż szkoda słów.
Po pierwsze: prędzej świadczy to o ilości pieniędzy wpompowanych w badania
Niestety nagroda ta nie dowodzi dokładnie niczego.
możesz iść na studia i od razu specjalizować się po 2-3 roku. Na niektórych kierunkach jest to wręcz wymóg. Studiów "technicznych", z którymi mam doświadczenie, wręcz nie da się skończyć bez jakiejś specjalizacji, zwłaszcza na politechnice. I wyboru dokonywać musisz już przy zapisywaniu się na kierunek (albo podczas trwania toku studiów jak coś Cię zainteresuje - zmiana kierunku to na prawdę żaden problem) - zazwyczaj jest tak, że