Sowieci w 1939 - jakie cuda robili w zajętej Polsce
Niedawno było o Niemcach, więc teraz coś o Ruskich we wrześniu 1939 roku. Np.: "zaczęli palcami próbować smaru. Ponabierali po ile im wlazło tego smarowidła na palec i dalej z palca do ust. Tak próbowali po trzy razy, aż potem mówi jeden do drugiego, że polska marmelada niesmaczna i całą paczkę ze złością rzucili na chodnik".
kerning z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
Nie tylko ruskie. Koleżanka mi opowiadała jak to niemiecki żołnierz zażyczył sobie od jej babci zupy, ale koniecznie w tym ładnym naczyniu... a tym naczyniem był właśnie nocnik. ;] Ehhh, ci nadludzie...
A jak sie baby stawialy to kulke w leb i 'dawaj, skoriej, jeszcio tiopła".
I wcale się nie nabijam, tak było.
Opisanych jest tam sporo dla nas absurdalnych sytuacji
i oczywscie to robili :)
jeszcze inna historia, sowiet przychodzi o sklepu i patrzy na takie wielkie 5 litrowe butle z olejem, podchodzi , otwiera wacha.. i sie pyta czy gdy to wypije ,
A jak wojska sowieckie wkroczyły to ruscy potrafili za flaszkę wódki oddać swoje buty :D ... poza tym według babci srali gdzie popadło, wręcz w chałupie ;]
/pamieta to ktos jeszcze?
a propos armii czerwonej i palenia. Pewien czas temu bylem w palacu w Mosznej. Zamek jest piekny ale wyposazenie jest conajmniej srednie. Wszystko przez sowietow, ktorzy zajeli zamek w 1945r i w chlodne noce pali w kominku wszystkim: meblami, zbiorami bibliotecznymi i dzielami sztuki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_w_Mosznej
Podobny los dotknal zamku Czocha na dolnym slasku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Czocha
oraz pewnie wiele innych dworow i palacow o ktorych nie zdazylem sie dowiedziec
teraz trochę z innej strony - no i co z tego, że tacy
Rosjanie ZAWSZE byli liczni i tragicznie wyszkoleni i wyposazeni..za czasow carskich takze..
Tam zawsze klepali biede...i dlatego 'ich swiat' byl tak daleki europie (do tego dochodzi jeszcze odleglosc od europy zachodniej)
Hej dziewczyno, hej niebogo jakieś wojsko idzie drogą!
Schowaj pieniądze, schowaj zegarek! Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to Oni, że to banda bandę goni
A to Czerwoni, Czerwoni! Kryj się, kryj!
A ten gruby, co na przedzie, na kradzionym koniu jedzie
To Rokossowski, marszałek polski! Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to trzewik, że to kryty słomą chlewik
A to bolszewik, bolszewik! Kryj się, kryj!
Przyjdą nocą, zgwałcą