@Cerasus: bo większość instruktorów potrafi jeździć motocyklem, tylko w takim stopniu żeby zdobyć uprawnienia. Mnie mój instruktor pytał dlaczego hamuję przednim hamulcem, a nie tylnym.
@piotreek88: A mi w sobote franca puściła. Wystarczyło troszeczke piasku i przyczepność zgubiona. A że nie miałem kombinezonu to pół ubrania razem z butami do wyrzucenia, ale na szczęście motocykl bez najmniejszej ryski, bo jakby się jej coś stało przez taką głupote to by mi chyba serce pękło. :)
@thund3rb0lt: Czy ja wiem czy rower to taki dobry przykład? Ja całkiem sporo jeździłem kiedyś na rowerze i jakoś nigdy przeciwskrętu nie musiałem stosować. Bo zwyczajne balansowanie ciężarem wystarczało. Weźmy pod uwagę, że rower ma mniejszą masę i generalnie porusza się z mniejszymi prędkościami.
Jest też możliwość, że po prostu przeciwskręt robiłem podświadomie, więc teraz tego nie pamiętam, ale raczej jako w pełni świadomego manewru to go często nie wykonywałem.
@thund3rb0lt: No to możliwe, bo ja akurat miałem górala i lubiłem zapieprzać ile fabryka dała. :-)
Generalnie to jak się nie jedzie pierwszy raz, to się nie myśli o sterowaniu rowerem, bo wszelkie niezbędne ruchy wykonuje się już automatycznie. Po prostu chcę np. skręcić i rower skręca, a nie muszę się zastanawiać jak kierownicą kręcić.
To samo tyczy się motocykla czy samochodu - i bardzo dobrze, bo zdecydowanie lepiej poświęcać uwagę
@elcede: to jest zupełnie inna technika - żużlowcy siłę dośrodkową tworzą poprzez inne ustawienie napędu (tylnego koła) przednim regulując tor ruchu - tutaj chodzi jedynie o pochylenie motocyklu w odpowiednią stronę.
Heh, to od kiedy jezdze rowerem wykorzystywalem ta technike.
Zwlaszcza jak robilem "zrywy" ( ostre hamowanie na zakrecie, aby pozostawic mocny slad hamowania na powierzchni) to koledzy sie ze mnie smiali, po co wpierw skrecam lekko w lewo a potem ostro prawo ( lub tez odwrotnie), a mi sie po prostu tak o wiele lawiej wchodzilo w ten manewr:)
Świadomy przeciwskręt to podstawowa umiejętność każdego motocyklisty. Przynajmniej w teorii. Ja jeżdżę pierwszy sezon na moto ale sporo czytałem przed zdaniem prawka i kupnem maszyny. Później już tylko trening. Na kursie nie nauczyłem się niczego poza tym jak zdać egzamin. Każdy motocyklista stosuje przeciwskręt, tylko nie każdy o tym wie.
Komentarze (76)
najlepsze
Jest też możliwość, że po prostu przeciwskręt robiłem podświadomie, więc teraz tego nie pamiętam, ale raczej jako w pełni świadomego manewru to go często nie wykonywałem.
Generalnie to jak się nie jedzie pierwszy raz, to się nie myśli o sterowaniu rowerem, bo wszelkie niezbędne ruchy wykonuje się już automatycznie. Po prostu chcę np. skręcić i rower skręca, a nie muszę się zastanawiać jak kierownicą kręcić.
To samo tyczy się motocykla czy samochodu - i bardzo dobrze, bo zdecydowanie lepiej poświęcać uwagę
Zwlaszcza jak robilem "zrywy" ( ostre hamowanie na zakrecie, aby pozostawic mocny slad hamowania na powierzchni) to koledzy sie ze mnie smiali, po co wpierw skrecam lekko w lewo a potem ostro prawo ( lub tez odwrotnie), a mi sie po prostu tak o wiele lawiej wchodzilo w ten manewr:)